Stanisław Machowiak – spotkanie autorskie w ramach XV Aforystykonu

We wtorek, 25 lipca, w Domu Opieki Społecznej w Chumiętkach (Krobia), odbyło się poetycko – muzyczne spotkanie Stanisława Machowiaka, które prowadziła Danuta Bartosz. W programie wydarzenia była również promocja pięćdziesiątej edycji kwartalnika „Jesienna Przystań„, wydawanego przez DPS.

Zespół Redakcyjny periodyku zaprosił Stanisława Machowiaka, będącego pensjonariuszem DPS (od 10 października 2016 r.), do współpracy redakcyjnej, powierzając mu program autorski „Kącik poetycki”. W jubileuszowym 50. numerze kwartalnika Stanisław Machowiak zaprezentował twórczość Lecha Konopińskiego, członka Wielkopolskiego Oddziału ZLP.

Lech Konopiński:

***

ISTOTNIE

Człowiek w istocie

mało ma pociech

istotą rzeczy jest

byt człowieczy

DAR

Są niebios darem

dwa źródła potęg

komórki szare

i rece złote-

 

Stanisław Machowiak:

I było światło

jeszcze wczoraj

nie było za późno

jeszcze wczoraj

miałem chleb

i było światło

jeszcze wczoraj

 

Na miarę serca   

 

Dzieci zbierają słońce

z otwartego nieba

żeby na latawcach uśmiechów

radość podszytą wiatrem

rozdawać dorosłym

 

Gościem specjalnym Stanisława Machowiaka był Włodzimierz Marciniak – Kawaler Orderu Uśmiechu.

Spotkanie muzycznie urozmaicił przyjaciel poety – Ryszard Małecki z Poznania, który przeprowadził warsztaty muzyczne na temat:

„Harmonijka ustna i jej brzmienia w muzyce klasycznej i współczesnej muzyce rozrywkowej i filmowej”. 

Na harmonijce zaczął grać ze względu na stan zdrowia.  Z wykształcenia elektroakustyk długo grał na organach, niestety ze względu na pogarszający się stan wzroku musiał się przerzucić na mniejszy instrument.
Zapowiadając swój występ poinformował: miałem zaszczyt grać Janowi Pawłowi II, któremu ułożyłem tekst do melodii „Łzy Matki”. Dzisiaj chcę zaprezentować właśnie ten utwór, zagram również  „Nim świt” i „Sen o Poznaniu”. Za chwilę, razem z nim wędrowaliśmy poprzez góry biblijne i polskie opisane w psalmach Stanisława Machowiaka, i wyobraźnią byliśmy z JP II.

Ryszard Małecki opowiedział o swojej pasji kolekcjonowania harmonijek ustnych. Posiada unikatowe eksponaty, organki przekazane przez Krystynę Feldman, rodzinę Seweryna Krajewskiego. Jest też jedna harmonijka z dedykacją Czesława Niemena.

Zadziwiające i emocjonujące było to, gdy muzyk tak po prostu wyciągnął z kieszeni czterocentymetrową harmonijkę i nagle…  rozległa się zapowiedziana urokliwa muzyka.

  • Przybliżając historię instrumentu podkreślił, że harmonijka ustana – organki ustne, to instrument muzyczny z grupy idiofonów języczkowych i chociaż początkowo harmonijki były używane głównie w muzyce ludowej, to zrobiły karierę w muzyce bluesowej, folkowej, country i jazzie, a nawet rocku. Można ją usłyszeć w utworach The Who, Led Zeppelin, Deep Purple, Aerosmith, Black Sabbath.
  • Jako ciekawostkę p. Ryszard podał, że harmonijka ustna była pierwszym instrumentem Jimiego Hendrixa – amerykańskiego gitarzysty, wokalisty, kompozytora, który w 2003 roku został uhonorowany tytułem „Najwybitniejszego muzyka w plebiscycie magazynu muzycznego Rolling Stone”, i który to w 1969 roku był głównym gościem – artystą na festiwalu Woodstock.

Trochę historii http://twojblues.com/aktualnosci.php?id=1288

„Najstarszym przodkiem harmonijki jest instrument sheng, skonstruowany przez starożytnych Chińczyków około 3000 roku p.n.e. W Europie instrumenty stroikowe mają dużo skromniejszą historię. Pod koniec XVIII w. petersburski konstruktor organów Kirschnigk, zainspirowany grą Johanna Wildego (1689-1762) na shengu zbudował organy, w których najwyższy rejestr wyposażył w stroiki przelotowe, zamiast tradycyjnych piszczałek. W 1792 współpracownik Kirschnigka, szwedzki organmistrz Georg Christoffer Rackwitz zbudował orchestrion dla Georga Josepha Voglera (1749-1814), kompozytora i wirtuoza organów. Podczas podróży koncertowych po całej Europie Vogler przyczynił się do popularyzacji instrumentów ze stroikami przelotowymi. W 1804 powstał pierwszy samodzielny instrument stroikowy – panharmonikon, na który pierwszy utwór skomponował Ludwig van Beethoven.

Kolejnym z instrumentów od których pochodzi współczesna harmonijka ustna była eolina, zbudowana w 1816 przez niemieckiego zegarmistrza Dawida Buschmanna. Jego syn Friedrich, mając 16 lat zbudował w 1821 aurę, będącą prototypem harmonijki ustnej. Miała ona postać wielodźwiękowego kamertonu, opartego na zasadzie stroika przelotowego. Stroiki były wprawiane w drganie po zadęciu w odpowiednie kanały. Dalszych ulepszeń dokonał Christian Messner, który w 1821 skonstruował instrument o nazwie Mundaeoline, który właściwie był już harmonijką ustną. W 1857 r. produkcję Messnera przejął Matthias Hohner dając początek firmie działającej do dziś.

Pierwsze harmonijki trafiły do USA w 1865 i, z racji niskiej ceny, szybko zyskały na popularności.

Istnieje kilka rodzajów harmonijek, w zależności od możliwości wydobywania dźwięków i stroju:

  • diatoniczne – najszerzej rozpowszechnione, zazwyczaj mają 10 kanałów (otworów), strojone są w tonacjach durowych C,Des, D, Es, E, F, Fis G, As, A, H oraz B (w nazewnictwie zachodnim odpowiednio: B oraz B♭), a także odmianach stroju mollowego (harmonic minor, natural minor) oraz innych typach strojów (tzw. country tuning, solo tuning). Najczęściej wykorzystywane jako akompaniament do różnych gatunków muzycznych (blues, country, folk), lecz także do prowadzenia linii melodycznej, bądź jako instrument solowy. W najprostszych wersjach nie da się wydobyć pewnych dźwięków (głównie spoza skali diatonicznej). Lepsze modele pozwalają na granie praktycznie całego zakresu dźwięków poprzez technikę zwaną podciągiem lub bendingiem (ang. przegięcie), polegającą na obniżeniu właściwych dźwięków harmonijki. Drugą techniką pozwalającą na uzyskanie „brakujących” dźwięków jest overblow (podwyższający dźwięki przy zadęciu), oraz overdraw (przy zassaniu).
  • chromatyczne – pozwalają na wydobycie wszystkich dźwięków skali chromatycznej (co pół tonu). Cechą charakterystyczną jest tzw. register-przycisk, który przesuwa skalę dźwięków podstawowych o pół tonu. Są to technicznie najbardziej skomplikowane harmonijki, ich skala sięga od c małego do d4, używane we wszystkich formach muzycznych, od gry solowej, aż do orkiestry symfonicznej.
  • oktawowe – w odróżnieniu od harmonijek diatonicznych jeden kanał posiada cztery otwory zawierające po jednym stroiku. W każdym takim „kanale” występują dwie pary stroików, z których pierwsza służy do wydobycia dźwięku poprzez zadęcie (wydech), druga poprzez zassanie, czyli wdech. W harmonijce oktawowej stroiki strojone są parami w oktawie, co oznacza, że na każdym kanale uzyskujemy jednocześnie dwa dźwięki, różniące się dokładnie o jedną oktawę, czyli np.: C i CI, D i DI. itd. Poprzez zastosowanie takiego stroju uzyskujemy wrażenie jakby jednocześnie grały dwa instrumenty, dźwięk jest pełniejszy, de facto bardziej przypomina brzmienie akordeonu niż zwykłej harmonijki. Ten typ instrumentu chętniej jest zatem wykorzystywany do odgrywania melodii ludowych, takich jak polki, kolędy. Raczej nie spotyka się go w bluesie.
  • tremolo czyli wiedeńskie – są zbudowane podobnie jak opisana wyżej harmonijka oktawowa, jednakże w harmonijce wiedeńskiej dwa współbrzmiące stroiki nastrojone są niemal identycznie. Niewielka różnica wysokości (kilka centów) powoduje charakterystyczną wibrację, dającą bardzo szerokie brzmienie. Tego typu instrument również spotykany jest głównie w muzyce ludowej i folkowej.
  • akompaniujące – harmonijki basowe, akordowe i basowo-akordowe.”

 

Spotkanie autorskie oraz warsztaty i koncert odbyły się w ramach cyklu „Z muzami na ty”, w programie edycji XV Aforystykonu.

 

 

Przyjaźń między Stanisławem Machowiakiem

i Ryszardem Małeckim trwa już wiele lat.

Na zdjęciu poeta i muzyk na spotkaniu w PBP w Kępnie, kilka lat wstecz…

Bez ulubionej harmonijki nie ma spotkania, przyjaźń związana jest jej dźwiękiem.

db