Dariusz Marek Preisler – filozof, prozaik, felietonista, dziennikarz i prakseolog.

Absolwent Wydziału Nauk Społecznych Uniwersytetu im. A. Mickiewicza w Poznaniu, magister filozofii.  Ukończył także dwa kierunki na Akademii Wychowania Fizycznego i Wydziale Zarządzania Uniwersytetu Ekonomicznego w Poznaniu.

Udany debiut literacki książką SZTUKA KALIGRAFII – prawie zmyślone filozoficzne opowieści (2010) przyniósł nominację do międzynarodowej nagrody literackiej „ANGELUS”. Książka doczekała się dwóch wydań i jest zbiorem opowiadań utrzymanych w nurcie realizmu magicznego, porusza fundamentalne problemy egzystencjalne  – samotność, przemijanie, śmierć i odrodzenie. Nieprzypadkowo w Społecznym Gimnazjum „Dębinka” Poznańskiego Stowarzyszenia Oświatowego Sztuka kaligrafii, za zgodą nauczycieli języka polskiego, została dodana do spisu lektur szkolnych.

Powieść ZAGADKA WIDZIADEŁ (2015) jest próbą satyrycznego spojrzenia na genezę kryzysu gospodarczego w 2008 roku. Tytułowe tajemnicze zjawy (Widziadła) przejmują tożsamość ludzi biznesu aby zapanować nad ich korporacjami, a dalej na całym światem. Tylko główny bohater (Feliks Martyniuk) posiada nadprzyrodzony dar rozpoznawania ich w tłumie i wypowiada im wojnę.

Współautor edukacyjnej książki dla dzieci TENISOWE PRZYGODY RADKA I KUBY (2012) uznanej przez Polski Związek Tenisowy (patronat) za pierwszą polską powieść tenisową. Książka doczekała się dwóch wydań. Została przetłumaczona na język angielski  („The Tennis Adventures of Ron and Jack”) i ukazała się także w formie audiobooka. W redagowaniu książki wykorzystał własne teoretyczno-praktyczne doświadczenie pracując w charakterze trenera młodzieży w Akademii Tenisa w Puszczykowie. 

W latach 1985-1990 założyciel i gitarzysta rockowego zespołu „Proces”. Kompozytor i autor kilkudziesięciu tekstów piosenek. Po rozpadzie zespołu kontynuował artystyczną karierę solową wykonując własne piosenki na scenach klubów studenckich Poznania („Od Nowa”, „Nurt”, „Akumulatory” i „Eskulap”).

Autor naprawdę nazywa się Marek Dariusz Preisler,  ale wszystkie swoje dzieła wydaje pod drugim imieniem – Dariusz Marek Preisler.

Od 3 marca 2020 roku jest członkiem Wielkopolskiego Oddziału Związku Literatów Polskich.

Oficjalna strona pisarza www.preisler.pl

db

Recenzje – Sztuka kaligrafii

Autor: Roman Bąk

Dariusz Marek Preisler – prozaik. Absolwent Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu. Autor zbioru opowiadań Sztuka kaligrafii (Poznań 2010), utrzymanych w nurcie realizmu magicznego, w których obraca się wokół głównych problemów egzystencjalnych – samotności, przemijania, śmierci i odrodzenia.

Opowiadania Preislera – z tomu Sztuka kaligrafii – oscylują pomiędzy światem realnym i magicznym. Ich bohaterowie, z woli autora, rzuceni w niezwykłe, graniczne turbulencje, mocują się z przydanymi im brzemionami losu. Preisler, jak bohater tytułowego opowiadania, ćwiczy na naszych oczach sztukę kaligrafowania. Cieszy się nią i zaskakuje.

Więcej na temat recenzenta na: www.wikipedia.org

Autor: Stefan Drajewski „Głos Wielkopolski”

Trudna sztuka kaligrafii
Gdyby zapytać dziecko,co to znaczy kaligrafia,pewnie miałoby kłopoty z definicją. Dariusz M. Preisler należy do pokolenia, które otarło się w dzieciństwie o tę sztukę pisania.
Dowód? Tomik opowiadań „Sztuka kaligrafii”.
Pięć opowiadań, każde inne, a jednak podobne do siebie. Podobieństwo wynika nie tyle z ładnego pisania, ile z tego, co się za sztuką kaligrafii kryje. Filozofii życia. Autor,jak na debiutanta, dość odważnie otwiera drzwi do literatury. Nie daje się zaszufladkować,nie mizdrzy się do czytelnika, nie popisuje się przeczytanymi lekturami (bolączka debiutantów).
Buduje natomiast własny świat, niby dobrze nam znany, zwłaszcza w pierwszych czterech opowieściach, ale już po chwili znajdujemy się w innym wymiarze. Realizm traci grunt pod nogami, a proste opowiadanie zamienia się w filozoficzną powiastkę. Proste sprawy ulegają metaforyzacji i mitologizacji. Pod powłoczką ludzkich historii kryją się myśli, które nie pozwalają odłożyć książki,aż nie przeczyta się ostatniego zdania. Bo w tej subtelnej prozie ważne są także suspensy.

Autor: Zofia Staniszewska

Czy da się posiąść taką wiedzę o przeszłości, która pozwoli przewidzieć to, co dopiero nastąpi? Czy tylko na podstawie racjonalnej analizy dokładnych danych, da się „prorokować”, „przewidywać” przyszłość? W „Sztuce kaligrafii” Dariusz M. Preisler zdaje się nawiązywać do słynnych sporów o determinizm, do założeń francuskiego uczonego z czasów Napoleona – Pierre’a de Laplace’a. W ostatnim opowiadaniu Preislera stryj cesarza rzymskiego, Lucjusza Septymiusza Sewera, opanował sztukę kaligrafii, rozumianą jako historiozofię, refleksję nad istotą dziejów i dzięki niej otrzymał dar jasnowidzenia, choć właściwiej byłoby powiedzieć: wypracował sobie dar jasnego widzenia ludzkich losów. Można polemizować z autorem, czy rzeczywiście historia jest nauczycielką życia, czy ludzie i wydarzenia są przewidywalne, czy w takim razie pozbawieni jesteśmy wolnej woli? A może jest tak, że wystarczy machnięcie skrzydłem motylim, żeby zmienić bieg wypadków?
Zebrane opowiadania w tomie Preislera przypominają mini traktaty filozoficzne, pierwsze skojarzenie miałam z „Bajkami z Królestwa Lailonii” Leszka Kołakowskiego, jednocześnie proza ta nasiąknięta jest aurą tajemniczości, przywodzącą na myśl prozę Brunona Schulza, w której zaciera się granica między rzeczywistością a mitem.

Więcej na temat recenzenta na: www.wikipedia.org

Autor: Janusz Ruszkowski

„Sztuka kaligrafii” jest kolejnym dowodem na to, że prawdziwa literatura powstaje tylko wtedy, gdy autor pisze o sobie.
„Ja” to chyba jedyna rzeczywistość, o której coś wiemy na pewno. Opowiadania Darka M. Preislera są też kolejnym dowodem, że prawdziwa sztuka zaciera granice między sztukami. Ptako-ludzie, jakby wyjęci z obrazów Leonor Fini, w „Taksydermii” nagle ożywają. Jak autor to robi?–
Recenzent jest literaturoznawcą, tłumaczem literatury anglojęzycznej. Przetłumaczył na język polski kilkadziesiąt książek w tym m.in. dzieła Raymonda Carver’a.

Autor: Elżbieta Wieczorkiewicz

Opowiadania D.M.Preislera – „Sztuka kaligrafii” zrobiły na mnie duże wrażenie. Odczytuję w nich metafizyczne spojrzenie autora, pozwalające dostrzec moment doświadczenia innego wymiaru naszego świata, w którym to, co istnieje, nie jest przypadkowe, a przynajmniej nie zawsze takie bywa. Autor poprzez oryginalne i niezwykłe połączenie fantastyki, realizmu i magii, zaskakujące skojarzenia – zachwyca…. i skłania do przemyśleń. Jak postrzegamy naszą fizyczną rzeczywistość i psychologiczną?
Zachęca czytelnika, w sposób wysublimowany jaką jest sztuka kaligrafii, do dostosowania swojej percepcji rzeczywistości do tej zaprezentowanej w tekście przez autora.
Ostatnie opowiadanie, poprzez swoją treść, wywołały u mnie plastyczne, ale też filozoficzne, skojarzenia ze sztuką kaligrafii. Chińska kaligrafia nie może być tylko definiowana jako „pisanie” chińskich znaków. Jest uważana za najbardziej wysublimowaną formę sztuki w chińskiej kulturze i jest to wysoce zdyscyplinowane umysłowe ćwiczenie, które koordynuje ciało i duszę. Pozwala wybrać najlepszy, możliwy sposób aby wyrazić nie tylko treść, ale też wyrazić myśli i uczucia artysty.
„Sztuka kaligrafii” to proza niezwykle przemyślana i skłaniająca do refleksji.–
Elżbieta Wieczorkiewicz – artysta malarz, rysownik, grafik

Autor: Magda Krenc

Pewnego pięknego dnia „Sztuka kaligrafii” zaczęła mnie zwyczajnie prześladować. I może nie byłoby w tym dla mnie nic dziwnego, gdyby nie fakt, że sama książka odwołuje się do paru zupełnie niesamowitych sytuacji. Najpierw był telefon z biblioteki z informacją, że ponoć zamówiłam sobie tę książeczkę i czeka na mnie w mosińskiej bibliotece. Nic takiego nie miało miejsca, ale tytuł wcisnął mi się w pamięć i wyjść nie chciał. Parę godzin później, włączając telewizor, natknęłam się na program o skrybach, którzy wkładali całą energię i zapał w wielogodzinne przepisywanie ksiąg, doskonaląc tym samym… sztukę kaligrafii. Jak wielkie było moje zdziwienie, gdy następnego dnia spotkałam się ze znajomą, która wręczyła mi książkę Dariusza Preislera jako lekturę obowiązkową.
Dariusz Preisler jest debiutantem w powieściopisarstwie. Jako student polonistyki, prawa i filozofii na Uniwersytecie Adama Mickiewicza w Poznaniu rozwinął w sobie pasję do literatury pięknej. Całkiem niedawno zmienił swoje miejsce do życia – przeprowadził się do Mosiny, którą (jak zdradziła mi jego koleżanka) jest całkowicie oczarowany. Jak po zbiorze opowiadań można by się spodziewać, książka nie jest opasłym tomiskiem. Ale liczy się przecież jakość, nie ilość. „Sztuka kaligrafii” to pięć opowiadań, z których w każdym jest pewien element, na który czytelnik – realista, twardo stąpający po ziemi, spojrzy z powątpiewaniem. Chciałabym wspomnieć o paru takich fragmentach, ale boję się zepsuć przyszłym czytelnikom ten moment zaskoczenia, który pojawia się w opowiadaniach. Każda z pięciu historii ma w sobie coś takiego, co powoduje zatrzymanie się na chwilę po przeczytaniu ostatniego słowa. Poznajemy Korfantego, który po wypadku motocyklowym ma wiele czasu na rozpamiętywanie przeszłości, szczególnie gdy trafi a do sanatorium. Ale nie takiego zwykłego… Później próbujemy zrozumieć tą dziwną dla bohatera, ale całkowicie oczywistą dla czytelnika tęsknotę po nagłej śmierci rodziców. Tymon oszukuje sam siebie, nie mogąc pogodzić się z tym, że rodziców nie mógł pożegnać. Trzecia historia jest najbardziej magiczna i początkowo niezrozumiała dla poszukiwaczy jedynie prawdziwych historii, pisanych przez życie. Najbardziej charakterystyczną postacią ze zbioru jest Klemens Fagel, zawodowy wypychacz ptaków, którego zawrotna kariera zmienia diametralnie życie, i to w bardzo zaskakujący sposób. Ostatnie opowiadanie to historia tytułowa. I więcej fabuły zdradzać nie będę.
W tej książce jest coś niezwykłego. Nie potrafię – pomimo usilnych starań – tego określić, słowami, to chyba trzeba poczuć na własnej skórze. Uwielbiam czytać książki autorów, których można spotkać, poznać, zobaczyć na własne oczy. Wtedy nawet najbardziej nieprawdopodobne historie stają się bardziej realne. Okazja do poznania pana Dariusza Preislera będzie podczas sierpniowej mosińskiej imprezy – Szeroko na Wąskiej. Nie pozostaje nic innego jak biegiem zdobyć książkę, przeczytać i osobiście zapytać autora – skąd pomysły na tak niewiarygodne historie?

Autor: Małgorzata Ornoch-Tabędzka

Chcę podzielić się odkryciem zupełnie nowej twarzy Pana Dariusza Preislera. Okazuje się, że znany zapewne wielu puszczykowianom trener młodzieży w Akademii Tenisa, firmowanej przez Puszczykowskie Towarzystwo Sportowe, poza umiejętnością używania rakiety tenisowej potrafi jeszcze znakomicie trzymać w ręce pióro! „Sztuka Kaligrafii” jest debiutem literackim pana Preislera. Jest to pięć krótkich opowiadań o niezwykłym klimacie, w których historia i filozofia pozostają na usługach literackiej fikcji. Najbardziej zapadła mi w serce „Petryczka” – opowieść o magicznej więzi syna ze zmarłymi rodzicami. Może dlatego, że z podobnej więzi wielu z nas trudno się uwolnić…
Książkę można wypożyczyć w bibliotece przy ul. Wysokiej. Polecam ją gorąco wszystkim, a szczególnie tym, którzy znają pana Darka tylko z jednej, tenisowej strony.


MAŁGORZATA ORNOCH-TABĘDZKA, BURMISTRZ MIASTA PUSZCZYKOWA

Autor: Iga Kamińska

„…Lektura zaintrygowała mnie. Czytałam z zapartym tchem, co stanie się dalej? Szczerze mówiąc, chciałabym się znaleźć w takiej sytuacji jak pan Korfanty. Moim zdaniem te opowiadania ilustrują kruchość naszego życia, zawierają dużo emocji. I choć autor przedstawił to w postaci krótkich przypowieści, wszystkie tak naprawdę zawierają dużo treści, mówią o ludzkich uczuciach, samotności, dobrych i złych stronach życia. Myślę, że każdy mógłby wyciągnąć z tej książki coś dla siebie, a także zrozumieć ją w inny sposób. Trudno jest wybrać jedną grupę odbiorców, do których jest ona skierowana. Opowiadania w „Sztuce kaligrafii” potrafią czasami wstrząsnąć i wzruszyć. Polecam ją każdemu”.–
W Społecznym Gimnazjum „Dębinka” Poznańskiego Stowarzyszenia Oświatowego „Sztuka kaligrafii” za zgodą nauczycieli języka polskiego została dodana do spisu lektur szkolnych.

Autor: Michał Gradowski

Literacki debiut Dariusza M. Preislera, filozofa, absolwenta UAM, to pięć krótkich opowiadań – o przeszłości, przemijaniu, pamięci. Jest w nich kilka pomysłów na dobrą, dłuższą opowieść.–
Gazeta Wyborcza

Autor: Krystyna Dolczewska – Zielona Góra

Przeczytałam Sztukę kaligrafii i od razu nasunął się cykl felietonów Małgorzaty Musierowicz w „Tygodniku Powszechnym”. Nawiązuję do pozytywnego odczucia, jakie się odnosi, gdy przeczyta się coś budującego. Towarzyszy temu niesłychana radość i szczęście. Świadomie tak zaczynam, bo książka D.M. Preislera mi się podobała. Dlaczego? Jest dziełem bardzo dużej wyobraźni, żeby nie powiedzieć wspaniałej. Dobrze się czyta, jest wartka akcja. Poza tym opowiadania są refleksyjne i każą się nad wieloma sprawami zastanowić, każde z nich nad czymś innym i to jest najlepsze. Nic, nie jest tak atrakcyjne jak pytania, na które nie można natychmiast odpowiedzieć! Nie kryję, że szukałam w Petryczce obrazu rodziców autora. Co znalazłam? Może się mylę, ale Jego spokój po latach, gdy mówi o Nich, „zrozumienie … wszystko takie zawoalowane, jak za mgłą…”, natychmiast poczułam coś w rodzaju wyrzutów sumienia, że w ogóle czegoś szukałam! Niesamowite wrażenie zrobiła na mnie Taksydermia, opowiadanie grozy, ale dawkowanej niezwykle delikatnie.

Autor: Edyta Polak

„Sztuka kaligrafii – prawie filozoficzne zmyślone opowieści”, to tomik złożony z pięciu treściwych opowiadań. Aby tak krótkie teksty zaliczyć do udanych, muszą spełniać podstawowy warunek – mianowicie w swej zwięzłej strukturze, muszą (nie ma wyjścia!) zawierać hipnotyzującą treść … Opowiadania pana Preislera spełniają ten warunek bezapelacyjnie… Niebanalne opowiadania, przenoszące nas do świata fantazji oraz grozy, podszyte są wszechobecną samotnością oraz…wolą życia. Opowiadania nie należą do łatwych i przyjemnych – po ich przeczytaniu, człowiek zostaje intensywnie zmobilizowanymi i nakręconymi zmysłami… To Literatura przez wielkie „L”, dla zaawansowanych.

Rogalinek (2013)

db