Jolanta Szwarc, to już rok…

W marcu minął rok od śmierci Joli Szwarc, wybitnej poetki, eseistki oraz recenzentki  pomorskiego magazynu literacko-artystycznego Latarni Morska.  Była poetką o określonym guście i preferencjach w zakresie literatury pięknej oraz sztuki. Zajmowała się malarstwem artystycznym oraz kolekcją bursztynów.

Przez wiele lat była gospodynią Stolika Poetyckiego, który prowadziła w Poznaniu razem z mężem Stanisławem, integrując środowisko literackie Wielkopolski. Wydawało się że to, co piękne i nas łączyło będzie trwać do końca świata. Jej odejście pozostawiło ogromną wyrwę w przestrzeni literackiej Wielkopolski.  Za Janem Kochanowskim powtórzę: (…) Pełno nas, a jakoby nikogo nie było: Jedną maluczką duszą tak wiele ubyło (…)”.

JOLU SPOCZYWAJ W POKOJU!

„REQUIESCAT IN PACE” 

Być 
Tu, czy tam?
Chciałoby się i tu, i tu, i tam.
Być
blisko tych, którzy odeszli.
Pogadać
Przyłożyć ucho
i czekać, aż głos stamtąd
przebije ziemię.
Cisza.
tylko pamięć przywołuje
to, co było tutaj.
Stamtąd
żadnych wieści złowić nie można.
Nic nie przybliża tego, czego
„żadne oko nie widziało
i żadne ucho nie słyszało.”

(Wiersz Joli Szwarc: V MKP ANTOLOGIA PO-tyczki)

Jan Kochanowski Tren VIII