Benedykt XVI zostawił słowa Testamentu: „Trwajcie mocni w wierze”
„Trwajcie mocni w wierze. Nie dawajcie się wprowadzić w błąd. Jezus Chrystus jest naprawdę drogą, prawdą i życiem, a Kościół ze wszystkimi jego brakami jest zaiste jego ciałem” – to słowa z testamentu duchowego zmarłego w sobotę emerytowanego papieża Benedykta XVI.
„Jeśli o tej późnej porze mojego życia spoglądam wstecz na dekady, które przeżyłem, to najpierw widzę, jak wiele mam powodów do dziękczynienia” – tymi słowami Benedykt XVI rozpoczął swój duchowy testament, opublikowany 29 sierpnia 2006 roku. „Przede wszystkim dziękuję samemu Bogu, dawcy każdego dobrego daru, który dał mi życie i prowadził mnie przez różne chwile zamętu; zawsze podnosił mnie, gdy zaczynałem się ślizgać i zawsze na nowo dawał mi światło Swego Oblicza. Z perspektywy czasu widzę i rozumiem, że nawet ciemne i męczące odcinki tej drogi były dla mojego zbawienia i że to w nich On mnie dobrze prowadził” – pisał papież.
więcej www.gosc.pl
zdjęcie wyróżniające: foto:vaticana.va
Benedykt XVI (właśc. Joseph Aloisius Ratzinger) ur. 16 kwietnia 1927 w Marktl (Niemcy), zm. 31 grudnia 2022 w Watykanie – iemiecki duchowny rzymsko katolicki, profesor nauk teologicznych, arcybiskup metropolita Monachium i Freising (1977– 1982), kardynał prezbiter (1977–1993), kardynał biskup (1993–2005), prefekt Kongregacji Nauki Wiary (1981–2005), dziekan Kolegium Kardynalskiego (2002–2005), 265. papież i 7. Suweren Państwa Watykań skiego od 19 kwietnia 2005 do 28 lutego 2013. Od 28 lutego 2013 do śmierci był emerytowanym papieżem, pierwszym od XV wieku, który dobrowolnie zrzekł się swojego urzędu.
Poetyckie refleksje Danuty Bartosz napisane podczas wizyty Benedykta XVI w Auschwitz-Birkenau w roku 2006, dedykowane papieżowi (od 2013 seniorowi) są nawiązaniem do przesłania Jego Testamentu „Trwajcie mocni w wierze”. W 2008 roku autorka opublikowała tomik poezji o podobnym tytule. „Trwajcie silni w wierze (State in fide)”. Wiersze (tom 70 stron) dedykowała księdzu biskupowi Romualdowi Maciejowi Kujawskiemu z Poznania, będącemu wówczas 35 lat na misji w wielkiej brazylijskiej Amazonii. Biskup Kujawski na swoje hasło biskupie wybrał słowa: «Trwajcie silni w wierze» (1 Kor 16,13), stąd tytuł tomiku. Słowo wstępne napisał Św.P. ks prof. Jan Kanty Pytel, „ksiądz prymicyjny” biskupa.
Benedykt XVI w Auschwitz-Birkenau
Niewinna biel płaszcza okrywa
wciąż tlące się zgliszcza na ziemi
spalonych ciał
Cisza w której odbija się stukot
buta kapo
krzyk rozpaczy w bębnie
ludzkiego piekła
W zegarze historii Watykańska biel
zamknie drzwi pieca
by już nikt
przez ogień i gaz nie przechodził
horyzontu życia
Wizyta w celi Maksymiliana Kolbe
Rybak łodzi Piotrowej z ziarna ziemi
z której poszybował ogień szatana
zapala znicz błogosławieństwa
odwagę
świadectwo
Nie tylko człowiek przeciwko człowiekowi
ale człowiek za człowieka odda życie
wiedząc
nie ma takiej wdzięczności
aby objęła nieskończoność
Maksymilian Kolbe
Cisza w okularach
ledwo tląca się świeca
mrok nie widać wyjścia
Maksymilian Kolbe też nie widział wyjścia
został świętym
Nikt nie kocha bardziej niż ten
kto w ofierze Bogu oddaje życie swoje
***
Nie, nie jest łatwo patrzeć głęboko w oczy
i podać dłoń gdy naprzeciw stoi ofiara i sprawca
w środku miłosierny Bóg
Przedziwna to trójca
KAT
OFIARA
I NAMIESTNIK CHRYSTUSA
antypody dobra i zła
W dramacie do zagrania główna rola
Ofiara wyciąga rękę pokazując cyfry na przedramieniu
przebacza
Kat w białej szacie pokory błogosławi znakiem krzyża
nawiązując do Golgoty Chrystusa
Namiestnik Boga zdziwiony jak to się stało
Bóg i człowiek na Jego podobieństwo rozstrzelani
przez pluton SS
a na widowni w ciepłych fotelach bogaty świat
***
Nienawiść wyciąga rękę do zgody
kat i ofiara na drodze pojednania
W oddali jęk bólu i rozpaczy
popiół z komina
roznosi wiatr na pola horyzontu świata
ku przestrodze Nigdy więcej
***
Balast historii narodu na skrzydłach
jednego białego gołębia ile w nim odwagi i pokory
Heroiczny krok stawia czoła historii
Benedykcie stoisz tu za winy holokaustu
Fioletowe znicze symbole śmierci
Nagle kolorowy znak
na niebie tęcza pojednania
Nie ma uśmiechu są łzy w oczach
Miłosierdzie Boga jest z Tobą
Pan Bóg ponownie zabity w Auschwitz-Birkenau
daje przebaczenie
Cisza pragnie uwolnienia
woła do Boga aby zło nie było już więcej.
Benedykcie
Nie mogłeś tutaj nie przybyć
do ziemi na której przemoc rodziła przemoc
fałszywy rozum oderwany od Boga
Ludzie przedmioty a nie obraz Boga
Dyskryminacja chce wyrwać korzenie wiary
Przeszłość wskazuje drogę którą trzeba przejść
by iść dalej
Bóg jest z Tobą w znaku przymierza
Pokłonił się przeżegnał błogosławiąc jęk milionów
zastrzelonych przy Ścianie Śmierci.
Chcieli zabić naród,chcieli zabić Boga
Przyszedłeś z posłaniem Nie jestem tu by nienawidzić lecz miłować
Drzewa i gwiazdy świadkowie historii mogą więcej powiedzieć.
„Benedetk0″
woła do Ciebie młodzież świata
ciężki Twój krok jednak przejść tę drogę trzeba
idziesz samotnie w bieli patrzy na Ciebie nadzieja Ziemi
Brzemię uciska
musisz to przejść sam
oczy świata na Tobie
Niebo piekło ziemio dlaczego tu stoicie
Stwórca nas tu postawił miłość nie jest kochana
Czarna róża z popiołów ludzkich niesie brzemię winy
czas wskaże prawdę
zakwitnie pokora i boże miłosierdzie
***
Na oczach świata cud natury
Bóg zsyła znak przymierza
Na niebie tęcza pojednania
Brzeg ciszy zaczyna się tuż za progiem drzwi do pieca
Nie przefruniesz tam jak ptak
Musisz stanąć i patrząc na dno pogardy
usłyszysz zgaszony łopatą ostatni jęk popiołu życia
Błogosławione źródło wybaczenia
Benedykcie stoisz pod pręgierzem winy narodu
Krew holokaustu woła spod ziemi byś usłyszał gdzie jest śmierć
Wytrzymałeś
Jesteś odważny
balast historii nie wgniótł Cię w ziemię
Bóg dodał odwagi
tęczą podparł
***
Zrzuciłeś z siebie wykrzyczaną ciszę
Nie jesteś sam Bóg jest z Tobą
Po burzy powietrze jest czyste chce się oddychać
Jezus zszedł tęczą
Zorza promienna otuliła obozowe pawilony ponurej prawdy
Pamięć historii przebija się przez niebo i ziemię
Miłosierdzie promieniem prosto z nieba wspiera
Od powietrza głodu i wojny zachowaj nas Panie
Brzegiem wiary
Wiaro jesteś jak krzyż wbity w ziemię
by się nie zachwiał
Potrzebuję cię głęboko wkopanej
aby nie przechyliła jej chmura zwątpienia
niesiona wiatrem
Jesteś tam, dokąd sięga lęk
Ścięte powalone drzewo już nie osłania cieniem
Zamilkły ptaki wilk nie wyje
Pustka
stoję bezradna
w dłoniach zgaszone pragnienia
Poznałam sztukę bólu
Krzyż jest miarą człowieka
i jak mówi poeta wiersz jest iskrą światła
db