Poezjo mów i broń Poetów…
„Kiedy słyszę, że wszyscy ludzie są
braćmi, zaraz chcę być jedynakiem.”
„Motyl – listonosz kwiatów.”
„Milcz tak, aby było cię słychać.”
„Srebro – złoto, które osiwiało.”
„Dziwne, jak często ostry język idzie w parze z tępym umysłem.”
„Prawda daje ci wybór, kłamstwo nie daje ci szans.”
„Dziś wielu skrywa prawdziwą twarz pod maską samochodu.”
„Nie mam głosu. Oddałem go w wyborach.”
Deszcz
Opisz mnie poeto.
Dlaczego pragniesz opisu?
Pozostań nieopisany.
Po co słowa? One zawsze
szukają symbolu.
I kiedy już znajdą wymiar,
mówią, że jesteś skończony.
A w tobie jest jeszcze
ten niedopowiedziany skrawek,
na który właśnie pada deszcz.
Szczelina
Świat nie mówi się sam.
Mówią o nim nasze wiersze.
Opowiadają wciąż tę samą historię.
Tylko puenty się zmieniają.
Są zaskakujące dla wszystkich.
Dla jednych zamykają,
dla innych otwierają
szczelinę między światami.
Widzisz światło,
a światło zauważa ciebie.
Jesteście samotni,
ze smakiem świata
zatrzymanym na wardze.
A wokoło śmiejące się aureole.
Tortury
Nie, tak nie będzie.
Poezja musi zaboleć.
Nie będę chwalić za to,
że zdecydowałeś się podążać
tą drogą.
Pisać każdy może.
Za to nie daje się nagrody.
Nawet nie głaszcze po głowie.
Trzeba jeszcze w szczelinie,
która otwiera się na chwilę
zobaczyć cały świat.
Nie patrzeć przez dziurkę od klucza,
ale przez wyważone drzwi.
Jeżeli nie zaboli,
to była tylko fatamorgana.
* * *
Moje wiersze wszystkie o życiu.
Poszukują go w każdej chwili
w każdym szczególe, gdzieś,
pomiędzy wiatrem a liściem
szeleszczącym samym w sobie.
Albo gdy mrówka przygnieciona igliwiem
podnosi skałę i innych leczy z wielkości.
Zatem nie mogę, nie chcę, nie powinienem
napisać niczego o śmierci.
Nawet jej sobie nie wyobrażać.
Niech za mnie wiersz pisze ktoś inny.
Po co roztrząsać,
kiedy ciało przestało wysyłać sygnały
i nie potrzebny już adresu
podawać tej tajemniczej liczbie
zapisanej w telefonie.
Pogoń
Kiedy wiersz próbuje dogonić światło
potyka się na gałęziach ciemności.
Kolory wpadają do wilczych oczu.
Odbija się w nich ognisko.
I nie jest ani tęczą jasności czy ciemności.
Podobnie i z duszą,
która jest ani tym ani tamtym.
Raczej tęsknotą i niczym więcej.
Zwykłą tęsknotą.
Idziemy, a celem wędrówki
jest łagodząca ręką wiatru.
Pojedyncza trzcina co horyzont
dzieli na nierówne części.
db
.