Irena Czech – o wierszu Nikosa Chadzinikolau „Żałoba z Antygoną…”
Dialog Ismeny z Antygoną w wierszu Nikosa Chadzinikolau przypomina rozmowy Sokratesa z napotkanymi młodymi ludźmi w parku Akademosa albo na Agorze w Atenach.
Ismena z Antygoną poruszają tematy odwiecznych sporów o wartości etyczne. Logiczne dysputy z burzą emocji przepływają długim strumieniem wiersza. Grzmią proroctwa, które dzisiaj odbijają się echem w kulturach wielu krajów. Dialog kończy chór, czyli znów tak jak się działo w greckiej tragedii. I wybrzmiewała sentencja:
„Błogosławiona jest chwila gdy zapadała decyzja że godność człowieka ponad prawo i pychę sięga”.
Utwór Nikosa Chadzinikolau, jako żywo, dziś może nieść przesłanie refleksji, zachowań, wzajemnych oskarżeń na salach sądowych, w parlamentach. Prawo nie zastąpi odwiecznej prawdy wartości etycznych.
Kompozycja wiersza budziła w mej wyobraźni konstrukcję utworu zwanego kantatą muzyczną. Poszczególne frazy wiersza wznosiły emocjonalny ładunek forte albo piano i płynęły legato. W tonacji molowej – refleksja, a w durowej forte – zaklinanie decyzji. Przesłanie tych wartości zamieszcza autor w rozmowie dwóch sióstr, spinając klamrą frazę muzyczną dialogu..
Irena Czech
Błogosławiona chwila,
w której godność
ponad prawo i pychę.
Nikos Chadzinikolau
ŻAŁOBA Z ANTYGONĄ
ISMENA: Ukochana siostro,
boje się,
że w tobie coś żywego umiera.
Jesteś coraz dalsza,
jak echo,
które nie zamienia się w horyzont.
ANTYGONA: Jestem jak kamień,
nad którym pochyla się kamieniarz,
żeby wyryć przeszłość.
ISMENA: Zapomnij siostro o śmierci.
Ona nie upiększy ci twarzy.
Zbyt wcześnie chcesz wejść w porę nocy.
Patrz,
ptaki wracają do ogrodów.
ANTYGONA: Błogosławione ptaki,
co umierają w locie.
ISMENA: Podnieś się z kolan siostro,
idź z tą pamięcią dalej.
Nawet gdy stopom coraz kamieniściej.
Pamięć o bracie nie uwalnia od życia.
ANTYGONA: Nie zabiję swoich cierpień.
Tu będę klęczała,
aż bóg upodobni się do mnie
i do kwiatów akacji.
ISMENA: Chcesz podważyć prawo?
ANTYGONA: Prawo, które ludziom nie służy…
ISMENA: Zadajesz sobie nowy ból.
ANTYGONA: Nowy ból leczy stary.
ISMENA: Więc chcesz pogrzebać brata
wbrew zakazom?
ANTYGONA: Zapalę też świecę.
Nie mogłabym inaczej
bólu oddać nocy.
ISMENA: Twoje wrastanie w noc…
ANTYGONA: Czasami jedna noc wystarczy,
żeby zrozumieć sens życia.
ISMENA: Ale bardziej przystoi nam dzień
z próbą słońca na czole.
ANTYGONA: Nie czas żałować dnia,
gdy noc godniejsza.
Więc módlmy się Ismeno
i nie bój się czasu.
Czas nie pracuje tylko dla nikczemnych.
CHÓR: Błogosławiona chwila,
w której godność
ponad prawo i pychę
Irena Czech
Magister mikrobiologii lekarskiej. Jest prezesem Sekcji Poligraficznej Stowarzyszenia Inżynierów i Techników Mechaników Polskich w Kaliszu. Organizuje wycieczki techniczne Polski na obszarze całej Polski. Wydała następujące tomiki: „Irenaszki”, „555 Aforyzmów”, „Fraszki” oraz „Aforyzmy i Wiersze”. Publikuje w tygodnikach: „Ziemia Kaliska”, „7 Dni Kalisza”, „Życie Kalisza” oraz w miesięcznikach „Poligrafika” i „List do Pani”. Laureatka wielu konkursów poetyckich: XII Ogólnopolski Konkurs w Zielonej Górze (2007) „Natura moich okolic – II nagroda w kategorii Proza ; Ogólnopolski Konkurs Literacki Związku Literatów Polskich (2014) – I nagroda Międzynarodowego Listopada Poetyckiego za cykl pięciu wierszy na temat „Kalisz – Jak Feniks z popiołów” ; IX Ogólnopolski Festiwal Poetycki im. Wandy Karczewskiej (2019) – wyróżnienie za wiersz „Człowiek” jako udany mariaż nauki z poezją. Od 2017 roku członkini Klubu Aforystów przy Wielkopolskim Oddziale ZLP.
AFORYZMY Ireny Czech:
- Wszystkie religie są doskonałym towarem na światowym targowisku nadziei.
- W nieugaszonej pracowitości czas szybko spala godziny.
- Zazdrość rodzi się z bezsilności.
- Zło ma zbyt wiele imion, dlatego łatwo się ukrywa.
- Wcale nie trzeba alkoholu w głowie, aby mieć nietrzeźwy pogląd.
- Stopień niezadowolenia jest miarą postępu.
- Tajemnica po jednej, a prawda po drugiej stronie utrzymują świat w równowadze do celu.
- Strach jest kołem napędowym Historii a ciekawość drogą.
- Przypadek bywa ogniwem logicznych zdarzeń.
- Siłą tajemnicy jest cisza.
- Pisanie jest sposobem oddychania duszy.
- Potężnego można pokonać delikatnością.
- Półprawdy mają twarze filozofów. Prawda ma oblicze Boga.
- Pasja jest Matką misji.
- Piękna nie można zrozumieć i nie można udowodnić.
- Nie trafi do celu, kto zgubił drogę do siebie.
- Oddycha się tlenem i stworzoną przez siebie atmosferą.
- Nieskończoność jest rzeczywista, ale nie w granicy naszej wyobraźni.
- Nadzieja przyszła z wieczności i wraca skąd przyszła.
- Mężczyźni i motyle omijają zwiędnięte kwiaty.
- Młody człowieku! Jeśli masz poczucie straconego czasu, w jednej małej chwili stałeś się dorosłym.
- Leniwemu czas odmierza godziny w nieskończoność jego wyobraźni.
- Małe rzeczy przenosi się rękami, duże głową.
- Mądra żona jest solą w oku męża.
- Mądrość człowiek zdobywa sam, rozumu uczą go ludzie.
http://http://www.7dnikalisza.com/photos/4wqhpo.jpg
Irena Czech jest prezesem Sekcji poligraficznej SIMP, czyli Stowarzyszenia Inżynierów i Techników Mechaników Polskich, działająca na bazie Domu Technika NOT w Kaliszu. Zajmuje się animacją różnych wydarzeń artystycznych, a także działań społecznych, jak na przykład wyjazd do Warszawy:
Kaliscy drukarze w Warszawie
Wielowiekowe tradycje kaliskiego drukarstwa pomału odchodzą w zapomnienie. Już tylko starsze pokolenia pamiętają owe dawne, szlachetne acz niełatwe techniki druku, dzięki którym powstawały prawdziwe bibliofilskie rarytasy. Ale jest w Kaliszu jeszcze jedno środowisko, które wie, o co chodzi w tej sztuce… Jest to sekcja poligraficzna SIMP, czyli Stowarzyszenia Inżynierów i Techników Mechaników Polskich, działająca na bazie Domu Technika NOT w Kaliszu. Prezesuje poligrafom wielce energiczna pani Irena Czech, znana także jako poetka, recytatorka, śpiewaczka, animatorka życia kulturalnego i w ogóle ,,dusza towarzystwa”. Oczywista prezeska dba także o to, aby jej sekcja nadążała za rytmem życia kulturalnego. W tym roku kaliscy SIMP – owcy wybrali się więc na Targi Książki do Warszawy, gdzie przygotowano aż 380 stoisk, prezentujących wydawnictwa krajowe i zagraniczne. Doświadczeni drukarze podziwiali przede wszystkim szatę graficzną książek – ich ilustracje, okładki, formaty itp. Doceniali też zróżnicowanie form, zależnie od typu książek, bo inaczej musi wyglądać podręcznik szkolny, inaczej tomik poezji, a jeszcze inaczej wydawnictwa dla dzieci. Oczywiście najlepiej wypadły albumowe wydawnictwa poświęcone sztuce. Kaliscy poligrafowie wzięli również udział w uroczystym spotkaniu, wieńczącym konkurs na najpiękniejsze opracowanie graficzne książki w br. Wśród laureatów nie było kaliskich wydawców. Kolejnym celem wyprawy do stolicy było zwiedzanie Muzeum Żydów Polskich. Mieści się ono w oryginalnym gmachu, podzielonym na 8 galerii, gdzie pokazano dzieje tej społeczności w Polsce od X wieku aż do końca XX stulecia. Zwiedzaniu towarzyszy muzyka żydowska, recytacje, komentarze historyczne i obyczajowe. Muzeum skupia się głównie na dorobku kulturalnym polskich Żydów, ale kaliszanie wyszperali też zabytki techniki – m.in. prasę drukarską z ręcznym nakładaniem farby. Mogli też własnoręcznie wykonać na niej odbitki na pergaminie m.in. bilet kolejowy z 1895 roku. Na koniec zrobili sobie pamiątkowe zdjęcie pod pomnikiem Bohaterów Getta Warszawskiego.