Nie żyje Zdzisława Jaskulska-Kaczmarek… „Nie zazdroszczę ptakom gniazd / gwiazd spadających”,
czytamy w wierszu „Wędrówka I”.
Gdy w ciemnym lustrze zobaczę swą twarz
(…) będzie to znak że pora odejść
do krainy nienapisanych wierszy
(„Baśń”) Zdzisława Jaskólska-Kaczmarek
Z głębokim smutkiem zawiadamiamy, że
1 grudnia 2020 roku w wieku 77 lat
zmarła wybitna poetka
Zdzisława Jaskulska-Kaczmarek
Cześć Jej Pamięci!
Rodzinie Zmarłej składamy wyrazy serdecznego współczucia
Pogrzeb odbędzie się w czwartek 10 grudnia 2020 r. o godz. 14:00
we Lwówku Wlkp., ul. Pniewska
Zdzisię poznałam w 2010 roku. Była wówczas członkinią zarządu PO ZLP, ja także. Podczas sześciu lat współpracy miałam okazję poznać Ją bliżej i głębiej. Była zawsze tam, gdzie zapadały decyzje. Jej mądre przemyślenia i sugestie przekonywały i miały znaczenie. Miała szeroki i obiektywny punkt widzenia. Zrobiłyśmy razem wiele dobrych rzeczy. Była inspiracją organizowanego co roku Listopada Poetyckiego, zwłaszcza w domenie: wydawnictwo i publikacje. Miała zawsze kapitalne ad hoc pomysły na tytuły kolejnych almanachów, wybór wierszy, redakcję literacką. Czuła się w tym żywiole jak ryba w wodzie. W kulturze nie pracuje się zadaniowo. Pracuje się misyjnie. Swoją misję wypełniła wzorowo, a co najważniejsze – w ciszy, bez medali i światła kamer.
Szanowana przez wszystkich wybitna poetka, erudytka, pełna pokory, filozoficznej mądrości i fachowej wiedzy. Wpisała się w pamięć organizatorów i uczestników spotkań w szkołach. W miejscach, w których była, pozostawiała po sobie ślad. Pamiętam wypowiedź jednego z dyrektorów biblioteki szkolnej, który po wielu latach obecności Zdzisi w jego placówce zachwycał się przeprowadzonymi przez Nią warsztatami dla młodzieży. Stwierdził, że także wtedy czegoś się od Niej nauczył i zapamiętał.
Pasjonatka fotografii. W moim albumie są zdjęcia zrobione przez Zdzisię. Wszędzie chodziła z aparatem fotograficznym podglądała nas i naturę.
Zawsze spokojna. Nigdy nie widziałam Jej zdenerwowanej. Działała na wszystkich kojąco. Lubiłam przebywać w Jej towarzystwie. Przewyższała mnie ogromem wiedzy na temat życia poznańskiego środowiska literackiego. Po mojej 17-letniej nieobecności w Polsce była dla mnie żywą encyklopedią wiedzy. Zawsze z ogromną uwagą odpowiadała na moje pytania.
Nad wyraz skromna. Nigdy nie widziałam Zdzisi siedzącej w pierwszym rzędzie. Jej skromność i szacunek dla innych na to nie pozwalały.
Dopiero dzisiaj, jak już Jej nie ma, zrozumiałam, kim naprawdę dla mnie była, i co Jej zawdzięczam.
Jest mi bardzo smutno, że tak szybko odeszła…
Cześć Jej Pamięci
Danuta Bartosz
Urszula Zybura – W hołdzie Poetce Zdzisi Jaskulskiej-Kaczmarek
db