Międzynarodowy Dzień Poezji

Poetom życzymy dużo zdrowia, weny, spełnienia twórczego, a przede wszystkim czytelniczego zauważenia!

Międzynarodowy Dzień Poezji – święto obchodzone corocznie 21 marca ustanowione przez UNESCO jesienią 1999 roku. Główne uroczystości tego święta odbywają się w Paryżu.

Celem tego dnia jest promocja czytania, pisania, publikowania i nauczania poezji na całym świecie. UNESCO zadeklarowało, że ten dzień ma „dać nowy impuls, aby docenić poezję oraz poprzeć krajowe, regionalne i międzynarodowe ruchy poetyckie”.

Dzień Poezji był kiedyś obchodzony 5 października. W drugiej połowie XX wieku społeczność światowa zaczęła go obchodzić 15 października  w dniu urodzin Wergiliusza,  wybitnego poety starożytnego Rzymu. Tradycja obchodów tego święta w październiku utrzymuje się w wielu krajach, czasem w innym dniu lub w listopadzie.

W Stanach Zjednoczonych i Kanadzie kwiecień jest miesiącem poezji (ang. National Poetry Month).

źródło:

Wisława Szymborska
Niektórzy lubią poezję

Niektórzy –

czyli nie wszyscy.

Nawet nie większość wszystkich ale mniejszość.

Nie licząc szkół, gdzie się musi,

i samych poetów,

będzie tych osób chyba dwie na tysiąc.

Lubią –

ale lubi się także rosół z makaronem,

lubi się komplementy i kolor niebieski,

lubi się stary szalik,

lubi się stawiać na swoim,

lubi się głaskać psa.

Poezję –

tylko co to takiego poezja.

Niejedna chwiejna odpowiedź

na to pytanie już padła.

A ja nie wiem i nie wiem i trzymam się tego

jak zbawiennej poręczy.

_________________________

A tymczasem warto przeczytać kilka wierszy 16 letniej Amelki Orłowskiej, uczennicy :LO w Poznaniu:

***

zapisane wyblakłym drukiem

w tomik wtopione słowa

na pożółkłych kartkach

uwiecznione

dusze poetów

myśli i czucia

ciągle żywe

przemawiają

 

***

moje wiersze

nie zbawią

nie wskrzeszą

mijają się

 

przerwa

 

krzyk

aby przekrzyczeć

 

krzyk

długopisów notatek

dat egzaminów

pokruszonej kredy

 

dzwonek niepokoi

ciszą

 

 

za szybką

 

oparta o ścianę

ze świstkiem papieru

w ręce

 

przyzwyczajona

do spojrzeń

martwych

oczu

 

 

***

jeżeli piszesz

zamknij się w pustce

o białym kolorze

znajdziesz

o wierszu

inspirowany wierszem  „Pogrzeb” Wisławy Szymborskiej

 

„Dziwny”

„Sam bym coś takiego napisał”

„Bez sensu”

„No…nawet fajne”

„Nudne”

„Ładne”

„ Nic nie rozumiem”

„Nie ogarniam”

 

po raz pierwszy

napisali wiersz za mnie

 

 

***

na wieść o śmierci prababci Reginy

 

w szatni słońce

kołatanie kółek

blady uśmiech

taty

 

za soczewkami

widać wszystko inaczej

 

od teraz

 

 

Na koniec szkolnego

 

śpiew kosa

dzwon ciszy

wypisany długopis

zapełniony zeszyt

 

otwierasz nowe

już wiesz

codzienne uciekam

szukam ścieżek

jak każdy

pokładam nadzieję w początku zanim koniec się stanie

nie jest powinnością ani obowiązkiem

nie jest dziełem ani wyborem

życie prowokuję ucieczką

śmierć maskuję modlitwą

marzę aby być wolną

i uciec od ucieczek

***

stoją

mokrym parasolem wpatrzeni

w aksamit nieba

zardzewiała latarnia

prześwietla noc

omijają kałuże

deszcz chłodem

moczy skronie

ulotnym szczęściem

gdyby los

przybrał

inną szatę

widzieliby

tylko

przepaloną żarówkę

 ***

złotym niebem

 jesiennie

spadają jak

 veni vidi vici

 niech lecą

tam

gdzie chcą

 

***

łamiąc śnieżnobiały

zapominam

na niebieskim liczę ostatnie

czekam na tę jedyną

wiem

światło nie gaśnie

droga nigdy się nie kończy

 

na gwiezdnej

jasny jest

płomień płaczącej

 

***

dla Alberta Einsteina

trudno opisać

piękno

rzeczy świata

 

można poetyzować

 

trudno obliczyć

***

o życiu Hatice Sultan

była jedną z nich

była popiołem w końcu z niego powstała

była tej samej krwi inną broczyła dłoń

była w tych samych klejnotach innymi przekupiła los

była posłuszna lecz niewysłuchana

był lekarstwem i trucizną

łzą i oceanem

ścieżką mrokiem oświetlała drogę

szczęściem i pychą

nad jego mogiłą

była ogniem

 

jest prochem

 

 

pieśń o ptaku

kiedy piszesz

właśnie

wzbija się

na sklepieniu nieba

kreśli łuk

żebyś wiedział

że właśnie

jest

zapamiętaj

zapamiętaj

ten lot

bo kiedyś

odfrunie stąd

choć

z tej pieśni

wyczuwasz początek

***

jeżeli

nic nie napiszę

pewnie zdziwisz się

że

ręka nagle ustaje

a słowo

odchodzi już do przeszłości

lecz pozornie

wcale

mi nie smutno

zbyt mało ludzi

dzisiaj wie

o ciszy

Amelia Orłowska, jest uczennicą pierwszej klasy VII LO im. Dąbrówki w Poznaniu.

Jako trzynastolatka debiutowała w antologii poezji bożonarodzeniowej przygotowanej przez poetę Andrzeja Sikorskiego  w 2016 roku (FLOS CARMELI), w Poznaniu.

W roku 2018 została laureatka turnieju poetyckiego o Koronę Wierzbową podczas XXII Lednickiej Wiosny Poetyckiej.

db