Mędrcy patrzą sobie prosto w oczy…

Piotr Chrzczonowicz

2 kwietnia 2005 roku, byłem na proszonym obiedzie u Nikosa i Aresa, w ich domu. W Polsce i na świecie panowała ponura atmosfera  przesiąknięta odchodzeniem Jana Pawła II do Domu Pana.

W ciszy jedliśmy truskawki spoglądając na siebie, a spojrzenia mówiły więcej niż słowa.  Nikos powiedział wtedy do mnie „mędrcy patrzą sobie prosto w oczy”. Pod wpływem chwili powstał mój wiersz „Cisza”, który został przetłumaczony przez Aresa na grecki.

Było w Nikosie coś, co bardzo lubię: jego spojrzenie – jakby wejście w głąb duszy, biblijne zawołanie Chrystusa „talitha kum” wstań i chodź… wypłyń na głębię…

W 10 rocznicę śmierci Nikosa – poety, autora setek publikacji, tłumacza, artysty renesansu – chciałem powiedzieć, a raczej dodać dedykowany mu mój wiersz, do Gali Poetycko – Muzycznej w BlueNote, która 24.10.2019 była jemu poświęcona…

„Cisza”

jest cisza głęboka jak Morze Egejskie

mądra blaskiem słońca

wtedy budzi się trawa
i zmartwychwstaje ziemia
jak nowa miłość

wino sączymy jak młodą wiosnę
mędrcy patrzą sobie prosto w oczy

za bramą płonie krzew życia dostojnie
cisza jak próg wieczności
wypełnia czas nadziei

/wiersz opublikowany w antologii Polsko-greckiej współczesnej poezji VII,Poznań 2015/

Kilka lat później we wrocławskiej klinice, w której wiele razy leczyłem astmę i kolejne zapalenia płuc powstał wiersz:

„Sirtaki dla Nikosa”

zagraj mu najpiękniej na cytrze i sirtaki!
niech Zeus policzy dni a pisarze spiszą czyny
ja pomilczę w szpitalnej sali –

każdy tam znajdzie ukojenie
poezja jak miód i cynamon – uleczy rany!

wołam do Areopagów przez łzy
wołam jak Odys na morzu!!!

niech miłość okryje słowa a Ibisy zaniosą je świtem ku słońcu.

jestem jak przybysz wśród Bogów
śpiewam Tobie pieśni jak Kairos
ku wiecznej pamięci

/zbiór „Listy przeznaczeń”,Nowa Ruda 2014/

CZEŚĆ JEGO PAMIĘCI!

Ares Chadzinikolau

Tatusiu – powiedział syn w słoneczne południe –

gdy urosnę,

wejdę w twój cień.

Ty będziesz miał laskę.

 

Tatusiu – powiedział syn nad morzem –

gdy urosnę,

zaśpiewam

tak wysoko,

że z drugiego brzegu usłyszysz.

 

Nikos Chadzinikolau

Niebo ma kolor twoich oczu,

bliski jak kareta niebieska

w Pireusie, jak łódź,

która płynie po zatoce sarońskiej.

 

Zostawiam ci, mała Artemido,

morze koloru twojej kredki.

Rysuj błękitne niebo i morze,

Figlarne w świetle,

pokorne o zmierzchu.

 

Niech czas łasi się

cieniem niebieskim,

gdy mnie nie będzie,

albo gdy będę wszędzie,

w łoskocie słów niebieskich.

 

 

Nikos Chadzinikolau

 

POWRÓT

 

Nie dziw się,

że w moich wierszach

słoneczny żal.

Powracam do dźwięków

z dzieciństwa,

do niknącej rzeki.

 

Ikar

dał mi swoje marzenia,

Syzyf

ciężki głaz.

 

Stanisław Machowiak (zmarły w tym roku) CZEŚĆ JEGO PAMIĘCI!

Tam gdzie ojców dom

w rozdartej grzywie drzew
ktoś mówi szelestem
promienie dzwonią
o zieleń
i w prześwitach
spływają strugi

wiatr przynosi wieści
usłyszane w drodze
powracają myśli
tam gdzie ojców dom

czeka ziemia
nasycona potem
stoi drzewo
mojego poznania

 db