Stanisław Szwarc – „Tańce do końca” w Wielkopolskim Oddziale ZLP

Jolanta i Stanisław Szwarcowie są w Poznaniu latarnią morską wytyczającą literacki szlak środowiska kultury. Podobnie jak Klub Dąbrówka Jerzego Grupińskiego to oni właśnie przygarniają przy Stoliku Poetyckim poetów z Poznania i Wielkopolski. Cieszę się, że po dwóch latach bardzo aktywnej współpracy z naszym oddziałem ZLP zdecydowali się być z nami i tworzyć dalsze wspólne dobro.

Twórczość Stanisława Szwarca Komisja Kwalifikacyjna przy ZG ZLP w Warszawie oceniła kilkoma slowami:

Stanisław Szwarc –poeta. Poezja wysokich lotów, bogata metaforyka.  Doskonała diagnoza wspólczesności. Autor przedstawił 3 tomy poezji zasługujące na wyróżnienie na literackiej mapie Polski. Jednogłośnie przyjęty na członka Wielkopolskiego Oddziału Związku Literatów Polskich.

 

O twórczości Stanisława Szwarca:

Wyjątkowe wiersze Stanisława Szwarca to poetycka ekfraza rzeczywistości:  o miłości i śmierci, trwaniu przemijaniu, mitologii i eschatologii, i dla równowagi pełne humoru i dramatu, satyry

i smutku, pasji i oczekiwania.

Azyl wolności, który wspólnie z żoną w mieszkaniu na trzecim piętrze wykreowali

–  pozwala na radość wiersza:

„Dom zapewnia poczucie bezpieczeństwa, nie tylko dlatego, że oddziela od zagrożenia, jest także miejscem, w którym dochodzi do zakorzenienia: „Pejzaże ścian własnoręcznie uprawiane,/ zaplanowany nieład oswojony./ […] Drzwi przyjaźnie łączą/ krainę snu z państwem pieczonych gołąbków./ […] W przedpokoju placówka kontroli odzieżowej,/ bo nie można się wypuścić w byle czym”.

Przeżywanie sztuki i wsłuchiwanie się w ulotność chwili, bursztynowe pasje i fascynacje autora  tworzą świat wierszy niepokonanych historią i przepełnionych miłością, spełnieniem w szczęśliwym związku małżeńskim  i dorobkiem twórczym, Nadzieją na jeszcze lepsze jutro.

„A język? jaki on piękny, bogaty a zarazem prosty, obrazowy, choć przecież wymagający od odbiorcy sporego oczytania i wiedzy”.

Znakomite wyczucie „paradoksu semantycznego”  i sytuacyjnego widząc to, co zobaczyć niełatwo. Jakże często mówi o niemożliwości zdefiniowania pojęcia prawdy  w obrębie języka, do którego to pojęcie się odnosi. Myśl interpretacji się zmienia w zależności od punktu spojrzenia. Stanisław Szwarc umie tak kojarzyć słowa i obrazy, że w zderzeniu jakże często stosowaną ironią,czy też ripostą tworzą nową jakość interpretacyjną. Zamysł wiersza wciąż prowokuje.

To wiersze o sile przesłania i mocy przetrwania.

Danuta Bartosz

 

W każdy poniedziałek w Kawiarni „Weranda Family”

Poznaniu, ul.  Swiętosławska  10

Jolanta i Stanisław Szwarcowie zapraszają

na Stolik Poetycki,

czyli swobodne rozmowy

o poezji naszej, Waszej i wszelakiej…

 

Pamiętając:

Świat istnieje w języku. Świat niewymówiony jest martwy…  

 

 

O autorze:

Leszek Żuliński 

Stanisław Szwarc – doktor chemii – też dał się odurzyć fluidom literatury. Sporo swoich wierszy publikował w almanachach i w prasie. Dwie książki wydał wspólnie z żoną (Na skrzyżowaniach myśli i Przerwę w podróży), ponadto: Jeszcze nie i Obrazki z Edenu. Idźcie do poznańskiej PoemaCafe, przysiądźcie do stolika Państwa Szwarców, to dowiecie się więcej.
A ja teraz parę słów o wierszach Pana Stanisława

Tomik Stanisława Szwarca pt. Tańce do końca zaczyna się od okładki z grafiką Francisco Goi z cyklu No te escaparás (Nie uciekniesz).
Już pierwszy wiersz, otwierający tomik, pt. Narodziny jest dobrą zapowiedzią lektury. Cytuję: Witaj! / Z niczego nieomal powstałeś, / jeśli tak nazwać można / to wielkie uczucie, co cię przywołało. / Witaj więc. // Czeka tu ciebie wszystko. / Czy wiesz co to znaczy? / To ból kolana zdartego na sęku / i serca, którego być może nigdy nie pozbierasz. / Pałace i lepianki. / Radość z cierpień wroga, / lecz także jednego spojrzenia kobiety. / Przesyt aż do mdłości / i głód na grubość kromki chleba od śmierci. / Banalny zachwyt nad zachodem słońca / i bezsensowny lęk… / To właśnie wszystko. // Widzę, że się boisz, / ale, mój mały, już nie ma odwrotu. / Chodź więc razem z nami / w tę dziwną plątankę / dróg, ścieżek, ulic / perci i bezdroży, / które i tak wszystkie zbiegną się na końcu. // Chodź mały w życie, / jakoś da się przeżyć.

Cenię tego typu wiersze. Ich komunikatywność, prostota i przesłania są na wagę złota w deszczu dzisiejszych wygibasów i zapętleń językowych. Powrót do takiej szlachetnej prostoty jest cenny. No i cymes w tym, że wiersz dźwiga – jak wspomniałem – ważne przesłania. Opowiada coś mądrego.
Tych jazgotów i piruetów mam już po uszy. I to właśnie Pan Cogito nauczył nas powrotu do szlachetnej mowy. Podejrzewam, że ten wiersz jest dedykowany wnukowi. Jeśli tak, to także mnie to uwodzi.

Przewróciłem pierwszą kartkę – i znów to samo, tzn. wiersz (pt. Powiadają): Andrzej powiada że poezja / to ustawianie słów / jak ustawić słowa / do wąsacza który właśnie mignął na harleyu / liści osiki na wietrze roztrzepanych / najtrudniej do serca / naraz w miłości i nienawiści // Jerzy mówi że poezja / jest naturalna jak oddech i krok spokojny / jaki jest oddech światła / i krok kamienia / najtrudniejszy serca / naraz w miłości i nienawiści // A ja wciąż nie wiem i nie wiem / i w dodatku cudzymi słowami.
Wiersze Szwarca są szlachetnie komunikatywne, lecz mają swój „ciężar”. Powtarzam: mają coś istotnego do powiedzenia.

Jeszcze jeden przytoczę (pt. Pierwszy): skończyłem się niedostrzegalnie / skończyłem się nie wiadomo kiedy / skończyłem się / jak tyle rzeczy na tym świecie / stary pomost schodzący z wolna w głąb jeziora / ulica która kłamliwie nagle / okazuje się wiejska drogą / góry których nie dzieli od równin / żadna granica / skończyłem się / po raz pierwszy / ile jeszcze / bo już jestem zmęczony.

Mamy w poezji ostatnich kilku dekad galimatias dykcji jak w Wieży Babel. Nie znaczy to, że cała ta poezja była kiepska. Jednak jazda po bandzie tak zwanego nowatorstwa spuściła z tonu. I chyba dobrze. Dla mnie wiersze Szwarca są sygnałem tego, co uświadomił nam przed latami Staff, pisząc, że poezja powinna być:jasna jak spojrzenie w oczy i prosta jak podanie ręki. No ale jeszcze trzeba mieć coś do powiedzenia. A te wiersze są tego przykładem. Ta proza też.

Tak więc chylę czoła przed literackim trudem Państwa Szwarców.

Stanisław Szwarc Tańce do końca, Wydawnictwo KONTEKST, Poznań 2018, str. 40

Leszek Żuliński

Przeczytaj również recenzje zbiorów poetyckich  S. Szwarca Obrazki z Edenu (2014) pióra Agnieszki Kołwzan oraz wiersze autora w dziale „poezja”, a także jego opowiadanie w dziale „proza”.

więcej:

 

db