Peter Gehrish: „Jak widzę polską literaturę w Niemczech” 

Zwrócenie uwagi na polską literaturę zauważyć można przede wszystkim dzięki Goethemu, a szczególnie po jego śmierci ruch ten się nasilił.

Goethe prowadził korespondencję z młodym wówczas Mickiewiczem, od tego czasu uważało się Mickiewicza w Niemczech jako największego, najwybitniejszego polskiego poetę, jest zwanym „polskim Goethe”.

Od czasu kiedy niemieccy poeci wsparli prześladowanych i wypędzonych Polaków podczas powstania listopadowego w 1830/31 roku, polska literatura otrzymała znamienne miejsce wsród wrażliwej inteligencji niemieckiej, byli nimi m.in.

Adelbert von Chamisso, Nikolaus Lenau, August von Platen, Annette von Droste-Hülshoff i inni. Furorę natomiast w XIX-tym wieku robił błyskotliwy Stanisław Przybyszewski, w kręgach poetyckich Friedrichshagen. Od tego czasu często zwracano uwagę na polską poezję w niemiecko-języcznych regionach, a przede wszystkim na zdobywców nagrody Nobla, jak: Henryk Sienkiewicz, Władysław Reymont, Czesław Miłosz, Wisława Szymborska.

Marcel Reich-Ranitzky pytany w latach dziewięćdziesiątych o znaczenie polskiej literatury, wypowiedział się, że nie wywiera ona żadnego trwałego znaczenia na niemieckim czytelniku, np. jest duży rozgłos w mediach o zdobywcach nagrody Nobla, ale po krótkim czasie nikt więcej o nich nic nie wie, kim np. jest Wisława Szymborska?

Przykładem o tym stwierdzeniu jest np. przypadek poezji Cypriana Norwida. – Zachód znajduje się nadal w ciągłym i niepowtarzalnym stanie bycia pępkiem świata, wydaje mocny rozgłos nazwiskami, jak: Rimbaud, Pessoa, Alberti, Garcia Lorca itd.ci wielcy z okresu modernizmu. Polaków natomiast widzi się bez znaczenia.

Wydawnictwo Wilhelm-Fink-Verlag w Monachium, wydało w tłumaczeniu Rolfa Fiegutha „Vade-mecum” Norwida, trochę próbne wydanie, niestety reakcja na to była prawie zerowa. Henryk Bereska natomiast przetłumaczył na j.niemiecki kilka noweli Norwida, które wydane zostały w Lipsku. Tak ale… kto chce się zagłębiać w tak odległy kosmos? Znane jest to, że w ogóle zainteresowanie czytaniem jest ograniczone, jeśli w społeczeństwie na 100 osób może tylko 5 coś czyta, to w ten sposób zredukuje się liczba czytających poezję jeszcze bardziej, a czytelnik polskiej liryki w Niemczech schodzi w skrajne minimum, a kto czyta Norwida? Możemy ich zliczyć na palcach.

W okresie NRD polska literatura była wspierana z marksistowskiego punktu widzenia. Powodzenie mieli autorzy, którzy się „ulokowali” w systemie socjalistycznym, tacy jak np. Kazimierz Brandys, Jarosław Iwaszkiewicz, Stanisław Lem, Jerzy Andrzejewski, Wisława Szymborska, Urszula Kozioł i inni.

Produkcje filmowe oparte na literaturze przysłużyły się w pokazaniu polskiego ducha, takie jak m.in. Bolesława Prusa „Faraon”, Stefana żeromskiego „Popioły” Henryka Sienkiewicza „Krzyżacy”, „Quo-Vadis”, czy też wg powieści J.I. Kraszewskiego „Hrabina Cosel” i „Wesele” Wyspiańskiego.

Wspaniałe wiersze Kochanowskiego zostały bardzo niezrozumiale przetłumaczone na j.niemiecki, nawet piękno języka nie zostało oddane, a zrozumienie treści nie dało swego efektu literackiego, w przeciwieństwie do kongenialnego Petrarci, którego utwory na j.niemiecki zostały z precyzją i poetycko opracowane.

W Niemieckiej Republice Federalnej szczytowe osiągnięcie miał Carl Dedecius. Wspaniałomyślnie wspierany przez Fundacje Roberta Boscha wydał w wydawnictwie Suhrkamp cykl zwany „Biblioteka polska” w 50-ciu zbiorach.

Jako zbiorowe tomy pt. „Die Dichter Polens” (po polsku ”Polscy poeci”) dają w przekroju obraz polskiej literatury, począwszy od Gallus Anonymus do literatury 1980-tego roku i powieści takich autorów jak: m.in. Leon Kruczkowski, Stefan Żeromski, Jerzy Andrzejewski, Zofii Naukowskiej, Władysława Reymonta, Bruno Schulz, Jarosława Iwaszkiewicza, Adama Mickiewicza, Juliana Przybosia, Tadeusza Różewicza, Juliusza Słowackiego, Stanisława Wyspiańskiego, Zbigniewa Herberta i też innych.

Biorąc pod uwagę rozważania o formę literacką, to napewno twórczość Gombrowicza i Mrożka odgrywają wyróżniającą rolę.

W ostatnich 25-ciu latach wyszły na czołówkę pewne nazwiska, jak: Paweł Huelle, Stefan Chwin, Andrzej Stasiuk, Olga Tokarczuk, Artur Becker i najmłodsze to: Dorota Masłowska, której powieść pt. „Wojna polsko-ruska pod flagą biało-czerwoną” (tytuł niemiecki „Schneeweißchen und Russenrot”) wydano w Niemczech. Są też antologie polskich autorów, wymienię tu np.”Hundert polnische Gedichte” (po polsku „Sto polskich wierszy”) wydana przez Carla Dedecjusza w 1982 roku, inna to „Lubliner Lift” (polski tytuł „Winda lubelska”), wydanie polsko-niemieckie, autorstwa Dieter Kalka z Lipska, następnie „Polska poezja po przełomie – Pokolenie 89” wydana przez Roberta Hodel w Hamburgu, w roku 2008.

Po przełomie politycznym w Niemczech drezdeńscy autorzy, z mojej inicjatywy stworzyli czasopimo literacko-artystyczne pt. OSTRAGEHEGE. Od numeru 5-tego dano sobie za zadanie prezentowanie intensywniej polskiej literatury i sztuki. Napewno nie ma w Niemczech czasopisma o podobnym profilu. W późniejszym okresie mogłem budować kontakty przez pomyślne wsparcie Czesława Miłosza. Przy mojej współpracy zostały wydane trzy antologie poświęcone kontaktom i tekstom polskich autorów: pt. „Zielona granica”, „Jest czas zmień odzież”, „Wystarczy na wyskok w Polskę”, a w latach dziewięćdziesiątych z racji tej inicjatywy organizowano dni litertury polsko-niemieckiej, następnie kontynuując te kontakty powstał projekt „Orfeusz”, który wspólnie z polskimi autorami nabrał miary, jak w antologii „Zielona granica” podkreślono, że „poezja jest marzeniem zdolnym przełamać bariery”.

…. aktualne uzupelnienie….

Eingang findet polnische Literatur z.Zt. u.a. in dem Leipziger Literaturverlag, dem Pop-Verlag, Ludwigsburg, und dem C.H. Beck Verlag, München.

Insgesamt leiden gegenwärtig die Beziehungen zwischen dem deutschen und polnischen Kultur- und Literaturgeschehen an den Spannungen, die ihre Ursache in den unterschiedlichen politischen Standpunkten haben.

 Im Hinblick auf Impulse, die zur Überwindung der kulturellen und geistigen Spaltung Europas beitragen sollten, ist die Initiative des polnischen Schriftstellerverbandes und der Stiftung in Poznań, „Jak podanie ręki“, ein sehr gutes Beispiel. Eine gleichnamige Anthologie besteht zwischen Polen und Deutschen, eine Initiative, die sich in den letzten Jahren noch potenziert hat, indem kürzlich eine dritte und um mehrere Autoren erweiterte Edition in Dresden und Bautzen vorgestellt wurde. Unter dem angegebenen Titel erschienen auch mehrere zweisprachige Bände mit anderen europäischen Autoren (wie Frankreich, Weißrussland, Ukraine, Griechenland u.a.), eine Entwicklung abseits politischer Regelung.

Obecnie literatura polska jest prezentowana m.in. w Lipskim Wydawnictwie Literackim, Pop-Verlag w Ludwigsburgu i w  C.H. Beck Verlag w Monachium.

Ogólnie, relacje między niemieckimi i polskimi wydarzeniami kulturalnymi i literackimi cierpią obecnie z powodu napięć, które mają swoje korzenie w różnych poglądach politycznych.

W obliczu siły napędowej, która powinna pomóc przezwyciężyć podziały kulturowe i duchowe Europy, bardzo ważnym przykładem jest inicjatywa Związku Literatów Polskich Oddział Wielkopolski i Fundacji „Jak Podanie Reki” w Poznaniu. Powstała antologia o takim samym tytule łącząca Polaków i Niemców.

Ta inicjatywa, która w ostatnich latach jeszcze wzbogaciła się o trzecie rozszerzone wydanie z jeszcze większą liczbą prezentowanych w niej autorów ukazana była ostatnio w Dreźnie i Budziszynie. Pod tym tytułem zostało wydanych więcej dwujęzycznych tomów, zawierających twórczość innych autorów Europy (takimi jak Francja, Białoruś, Ukraina, Grecja itd.).

Współpraca ponad politycznymi podziałami.

 

Peter Gehrisch

 

db