Kolejne spotkanie w ramach cyklu “Z muzami na ty”

7 kwietnia 2017 r. w Klubie Seniora Fundacji Pomocy Ludziom „Jest nadzieja” os. Stare Żegrze 18 w Poznaniu, odbyło się spotkanie autorskie z poetką i aforystką Urszulą Zyburą. Było to wyjątkowe spotkanie, które potwierdziło, że pośród nas jest liczna grupa tych, co kochają poezję. Przyszli posłuchać słów, które leczą duszę, z którymi każdy może się zidentyfikować, wszak Golgota, Jasny Poranek i Cicha Noc są dane każdemu. Nasz krzyż na ramionach Pana jest tak samo ciężki, jak ten przed wiekami. Padając i podnosząc się wędrujemy życiem. Jego Światło świat ocali, gdy wszystkich oświeci…

 

 

 

 

Słowo poetyckie Urszuli Zybury, zwłaszcza krótka forma – aforyzm jest łatwa do zrozumienia i zapamiętania:

  • Boże, zbaw ludzi od ludzi?…
  • Bóg jest miłością, a ty?
  • Bóg wie co robi, a ty?
  • Chrystus pomnożył chleb. My pomnożyliśmy głodnych?
  • Co najlepszego może zrobić człowiek? – Być nim?
  • Cokolwiek czynisz, czyń Dobro!
  • Człowiek różni się od zwierzęcia tym, że zwierzę nie grzeszy?
  • I Szatan był Aniołem, i ziemia była Rajem, i człowiek był „Człowiekiem”.
  • Im więcej zegarów, tym mniej czasu?
  • Im większy bałwan, tym dłużej trzyma się na fali?
  • Im większe zero, tym bardziej nadęte?
  • Im większe zero, tym trudniej je obejść?
  • Internet łączy coraz więcej , coraz bardziej samotnych ludzi?
  • Ludzie są jak kwiaty – cztery miliardy narcyzów.
  • Morze podejrzeń wyrzuciło na brzeg życia wiele rozbitych małżeństw.
  • Największym problemem jest nie dostrzegać go.
  • Rewolucje zaczynają się burzeniem Bastylii, a kończą budową nowej twierdzy.

Miłym zaskoczeniem była obecność na spotkaniu Proboszcza ks. prałata Henryka Szymczaka. W nawale codziennych obowiązków organizacyjno-administracyjnych, liturgicznych, Rekolekcji, przygotowania do Triduum Paschalnego oraz świąt Wielkanocnych znalazł chwilę na poetycką refleksję i zadumę.

Danuta Bartosz – prowadząca spotkanie przybliżając sylwetkę Urszuli Zybury, zachęciła ją do zaprezentowania kilku wierszy, aforyzmów i haiku z okresu wczesnego debiutu, do ostatnio wydanej twórczości pomieszczonej w tomiku poetyckim „212 wierszy – Miniatura”.

Większość wierszy autorka recytowała z pamięci. W czasie spotkania panowała nieprawdopodobna cisza. Sala zastygła w zadumie. To wielka przyjemność móc prowadzić spotkanie z tak wybitną autorką.

Dziękujemy Urszuli Zyburze za przyjazd do Poznania i poświęcenia nam swojego czasu.

/-/ Danuta Bartosz

______________________________________

Urszula Zybura – poetka, aforystka, autorka haiku, esperantystka.

Urodziła się 22. 06. 1952 r. w Kaliszu. Ukończyła Uniwersytet im. Adama Mickiewicza w Poznaniu (kierunek pedagogiczno-artystyczny i psychologię). Debiutowała w 1975 roku jako autorka aforyzmów we Wrocławiu. Pisze także utwory teatralne (w 1981 r. miała miejsce prapremiera jej sztuki „Biała Umarła idzie do nieba” w Kaliszu na Scenie Teatru Propozycji ). Współpracowała także jako dziennikarz z kaliską prasą, gdzie m.in. publikowała swoje wywiady z ciekawymi ludźmi (m.in. byli to: ksiądz Jan Twardowski, Agnieszka Osiecka, Tadeusz Różewicz, Grzegorz Turnau, Jerzy Połomski, Jan Szczepański, Michał Bajor, Stanisław Sojka, Antonina Krzysztoń). Wymyśliła Kaliski Aforystykon – doroczne spotkania najwybitniejszych aforystów polskich. Od 1995 r. prowadzi własne wydawnictwo „Kropka”. Jej utwory przetłumaczono m. in. na język: niemiecki, angielski, włoski, esperanto, grecki i rumuński, ukraiński, białoruski, rosyjski, francuski, szwedzki.

W 2002 roku założyła „Akademię Szczęścia”, w której prowadzi psychoterapię stosując metodę afirmacji – „Słowa, które leczą”. W 2012 r.  krakowskie Wydawnictwo Miniatura opublikowało jubileuszowy tom jej utworów, stanowiący wybór z wszystkich lat twórczości pt. „212 wierszy”(m.in. strofy z „Nieuleczalnie żywej”, debiutu poetyckiego Zybury oraz innych zbiorów – m.in. „Na wieki wieków chwilka” czy „Miłość jest bardziej niż najbardziej”).

URSZULA ZYBURA – wiersze:

 

WILKI 

 

życie moje ty psie bezdomny

podaj mi swoją kosmatą łapę

przytul strzęp sierści do resztki mojej prawdziwej skóry

która jeszcze skowycze

 

spójrz tylko w moje wierne ślepia

życie

 

życie mój wilku uciekajmy stąd

chodź ze mną i nie bój się

to tylko księżyc jasno wyje na widok ludzi

 

 

 

 

 

MIŁOŚĆ JEST CZASEM

 

Miłość jest czasem co nie mija

Snem który śni się bezustannie

Miłość jest wszystkich i niczyja

I jest na szczycie i jest na dnie

 

Miłość jest ogniem co nie parzy

Gwiazdą jest która nie upadnie

Historią która czy się zdarzy

Zagadką której nikt nie zgadnie

 

Miłość jest skutkiem bez przyczyny

Wołaniem w dal poza cień głosu

Miłość codziennie jest czymś innym

Miłość ma wszystko o nic nie prosi

 

 

CODZIENNIE UMIERA W NAS JAKIŚ BÓG

 

codziennie umiera w nas jakiś Bóg

a ty tylko

jeszcze pól etatu

wyłącz ten telewizor

włącz tamten telewizor

jeszcze pół zmęczenia

 

codziennie

zabijasz we mnie w sobie jakiegoś Boga

a On tylko

 

jeszcze pół czasu

wyłącz tę wojnę

włącz tamtą wojnę

jeszcze pół zmierzchu

 

codziennie w tylu dłoniach

umiera z zimna jakiś Bóg

 

codziennie jeden z nas

nie popełnia samobójstwa

a drugi z nas nazywa to życiem

 

 

 

NIEBIESKI ŻOŁNIERZ

 

baczność

prezentuj bron

czołem obywatelu generale

 

niebieski żołnierz czeka

 

niebieski żołnierz stoi w pierwszym szeregu

patrząc w oczy dowódcy pręży się jak lew do skoku

 

niebieski żołnierz czeka

 

niebieski żołnierz słucha czyta ogląda

radio prasę telewizje

 

niebieski żołnierz czeka

 

czyszcząc karabin niebieski żołnierz

usiłuje uformować z niego szept matki

uśmiech dziecka

swoje oczekiwanie

 

tylu niebieskich żołnierzy

z wycelowanymi sercami czeka

na wybuch pokoju

 

LITANIA

 

pierwsza wojno

zmiłuj się nad nami

 

druga wojno

zmiłuj się nad nami

 

każda kroplo bólu

zmiłuj się nad nami

 

a ty Boże kończ dzieło

„póki my żyjemy”

 

MÓJ BIAŁY BÓG

 

mój biały Bóg czuwa nade mną i ponad sobą

nikt nas nie porwie

 

całe dwa życia tuli ku sobie

mój biały Bóg

a pierwsze życie to moje

a drugie życie to ja

 

ciągle ucieka przed czarnym bogiem

mój biały Bóg

ten czarny bóg to ja

 

mój biały Bóg widzi jak bardzo boję się czerni

 

mój biały Bóg czuwa nad bielą i ponad sobą

ta czerń bieleje

 

 

MOJA BABCIA

moja babcia ma dwa latka

wierzy w Boga bajki i ludzi

 

tylko dwa lata ma moja babcia

a każdy rok to wojna

 

moja babcia nie zna obcych wyrazów

nie wie co napalm co neutron

 

moja babcia robi na drutach Oświęcimia

kaftan bezpieczeństwa dla mojej ziemi