Switłana Bresławska. Dzień Kolombiny
Pani Switłana Bresławska w ukraińskim środowisku literackim jest osobą znaną i rozpoznawalną, czynnie działającą. Tylko w ostatnich latach wydała kilka tomików wierszy, małą prozę, zredagowała antologię poezji XX wieku, także sporo tłumaczyła (na osobną uwagę zasługują, między innymi, przekłady Witkacego, niedawno ukazane drukiem w Charkowie). W Polsce również publikowała, jeszcze przed inwazją pełnoskalową Rosji, która spowodowała jej pobyt w Poznaniu w ostatnie dwa lata. Mimo to zbiór opowiadań pt. „Dzień Kolombiny” – jako osobna pozycja książkowa – jest w pewnym sensie jej debiutem literackim, który wprowadza polskiego czytelnika w świat bogatej wyobraźni artystycznej tej pisarki. Gratuluję więc autorce nowej świetnej książki! Z kolei na słowa podziękowania zasługują wszystkie osoby, które przyczyniły się do ukazania drukiem tego tomiku, zwłaszcza pan Piotr Prokopiak, jako tłumacz literacki, oraz Fundacja „Jak podanie ręki” z Panią Danutą Bartosz na czele. Było warto!
Switłana przyznaje się, że jej opowiadania w pewnym stopniu zawdzięczają swój styl inspiracji realizmem magicznym pisarzy południowoamerykańskich XX w. Oryginalność jej narracji wydaje się właśnie wykreowana na skrzyżowaniu kilku czynników, a połączenie rozmaitych chwytów retorycznych stanowi raczej konstrukcję o charakterze hybrydycznym. To dlatego wątki aktualne są przemieszane tutaj z tymi tradycyjnymi nawiązującymi do klasyki i kultury popularnej. Być może należałoby mówić nie tyle o realizmie, ile o grze w realizm, będącej efektem poznania rozmaitych sytuacji kulturowych, które określają ramy pisarskich doświadczeń autorki. Prezentowany przez Switłanę Bresławską świat jest wiarygodny z punktu widzenia życia codziennego, ale prawie zawsze – z domieszką elementów fantastycznych, które wykraczają poza granice realizmu konwencjonalnego i tworzą intrygę dla czytelnika, gdyż nigdy nie wiemy, jak potoczy się los bohaterów i jakie oni zdumiewające decyzje podejmą.
„Dzień Kolombiny” więc wydaje mi się lekturą interesującą, dającą do myślenia i jednocześnie autentycznie prezentującą charakterystyczny świat wyobraźni autorki. O czym zatem opowiada Switłana w swoich utworach prozatorskich? O namiętnościach ludzkich, o kobiecej wrażliwości, o przewrotności losu… O świecie, w którym ulegają dynamicznym zmianom nie tylko wzorce normatywne przypisywane kobietom i mężczyznom, lecz także priorytety życiowe i nawet mniemania etyczne.
Jarosław Poliszczuk (Katedra Ukrainistyki UAM)