2017-06-30: VII Ogólnopolski Festiwal „Noc Poezji i Muzyki”
30 czerwca w naszej bibliotece rozpoczęła się kolejna Noc Poezji i Muzyki. Historia tego wydarzenia sięga roku 2010, kiedy wspólnie ze znaną poetką, animatorką kultury, opiekunką Koła Literackiego „Anima” – Marią Duszką, zorganizowaliśmy pierwsze z cyklu poetycko-muzycznych spotkań pod taką nazwą.
Celem imprezy jest prezentowanie uczestnikom ogromnej różnorodności współczesnej polskiej poezji, a w przypadku osób obdarzonych talentem literackim także zachęcenie do poszukiwania własnej drogi twórczej. W każdym kolejnym roku goszczą u nas wybitni twórcy poezji, a spotkaniom z nimi nieodłącznie towarzyszy muzyka.
W 2017 roku, w znacznej mierze dzięki przychylności władz Powiatu Sieradzkiego i Miasta Sieradza, Noc Poezji i Muzyki rozrosła się do dwudniowego festiwalu, połączonego z II Forum Grup Poetyckich Województwa Łódzkiego. Przy organizacji imprezy współpracę podjęło wiele szacownych instytucji i organizacji: Łódzki Dom Kultury, Sieradzkie Centrum Kultury, Biuro Wystaw Artystycznych, sieradzki Oddział Polskiego Towarzystwa Turystyczno-Krajoznawczego oraz Sieradzka Grupa Poetycka „Desant”, której zawdzięczamy zarówno bogaty program artystyczny i obecność znamienitych gości, jak i skuteczne zabiegi o niezbędne środki. Przepiękne plakaty promujące imprezę wykonał znakomity sieradzki artysta Aleksy Nowak.
Podczas tegorocznej Nocy Poezji i Muzyki zebrani mieli okazję poznać kilku wybitnych twórców.
Adam Zagajewski to jeden z największych współczesnych poetów polskich. Jest również prozaikiem, eseistą, krytykiem i tłumaczem, laureatem wielu nagród w dziedzinie literatury. W 2004 roku otrzymał Międzynarodową Nagrodę Neustadt, przyznawaną przez uniwersytet w Oklahomie, nazywaną też „małym Noblem” (wśród laureatów tej nagrody byli między innymi Gabriel Garcia Marquez, Max Frish, Octavio Paz, a z Polaków tylko Czesław Miłosz). W 2014 roku został uhonorowany jedyną literacką nagrodą, jaką w Chinach może otrzymać cudzoziemiec – „Zhongkun”, nazywaną też chińskim Noblem poetyckim”. A zaledwie miesiąc przed naszym Festiwalem Pan Adam jako pierwszy Polak otrzymał międzynarodową Nagrodę Literacką Księżniczki Asturii.
Nasze spotkanie z Adamem Zagajewskim i jego piękną klasycyzującą poezją, głęboko zakorzenioną w kulturze europejskiej, przypadło w roku jubileuszowym – mija właśnie 45 lat od jego debiutu książkowego.
Tylko w cudzym pięknie
jest pocieszenie, w cudzej
muzyce i obcych wierszach.
tylko u innych jest zbawienie,
choćby samotność smakowała jak
opium. Nie są piekłem inni,
jeśli ujrzeć ich rano, kiedy
czyste mają czoło, umyte przez sny.
dlatego długo myślę, jakiego
użyć słowa, on czy ty. Każde on
jest zdradą jakiegoś ty, lecz
za to w cudzym wierszu wiernie
czeka chłodna rozmowa.
Adam Zagajewski, W cudzym pięknie
Przemysław Dakowicz, Adrian Gleń, Krzysztof Kuczkowski i Wojciech Kudyba to czterech spośród grupy poetów skupionych wokół Dwumiesięcznika Literackiego „Topos”. Każdy z nich idzie własną drogą, ale opowiadając się po stronie tych samych wartości – dążenia do prawdy, szacunku dla każdego stworzenia, uważności i czułości wobec świata – zmierzają w jednym kierunku. Z ich wspólnej poetyckiej drogi powstała wyjątkowa książka, zatytułowana „Konstelacja Toposu” – spojrzenie na współczesność i kondycję zanurzonego w niej człowieka. Wspólnie z uczestnikami Nocy Poezji i Muzyki nasi goście poszukiwali odpowiedzi na pytania o istotę poezji i jej rolę w życiu współczesnego człowieka.
najsampierw idą nogi dwa patyki na pół
dzielone stawem kolanowym następnie
minispódniczka korpus i ramiona zwieńczone
jedno papierosem drugie telefonem komórkowym
właściwie biegną nie idą konstrukcja ludzka
poruszająca się zbyt szybko by mogła być
prawdziwa a jednak! czterdziestoletnia baba
z głosem nastolatki plująca paznokciami „mówię
ci jem normalnie” a gdy nadchodzi pora
ważenia ukradkiem wpycha kamienie w majtki
Przemysław Dakowicz, Poezja współczesna domaga się wyjścia na przepustkę
To nie koniec spotkań z poezją podczas VII Nocy Poezji i Muzyki – swoje publikacje zaprezentowało Wydawnictwo KWADRATURA Łódzkiego Domu Kultury. Reprezentujący je Piotr Grobliński zaprosił do rozmowy poetów, którzy w tym roku wydali w KWADRATURZE swoje tomiki – Jolantę Stelmasiak i Krzysztofa Kleszczka. Z kolei o książkach, wydanych przez Dom Literatury w Łodzi, opowiadał Przemysław Owczarek, a związany z wydawnictwem poeta Piotr Gajda czytał nam swoje wiersze.
Muzycznym gościem wieczoru był – nie po raz pierwszy zresztą – łódzki zespół H’ernest, świętujący w tym roku jubileusz dwudziestolecia. To grupa, której członkowie nie tylko lubią ze sobą grać, łączy ich przede wszystkim przekonanie, że bez muzyki życie byłoby ubogie. Swoją twórczość opisują krótko – „muzyka poezji, poezja muzyki”.
Pierwszy dzień Festiwalu „Noc Poezji i Muzyki” i Forum Grup Poetyckich Województwa Łódzkiego zakończył Turniej Jednego Wiersza o Puchar Starosty Sieradzkiego i nagrodę publiczności, ufundowaną przez Prezydenta Miasta Sieradza. Jury w składzie: Krzysztof Kuczkowski, Adrian Gleń i Piotr Grobliński, po burzliwych obradach przyznało pięć równorzędnych wyróżnień – dla Agnieszki Wojciechowskiej, Przemysława Owczarka, Barbary Kasicy-Kołomyjskiej, Zdzisława Dziubeckiego i Krzysztofa Micha – oraz miejsca „na podium”:
Pierwsze miejsce i Puchar Starosty Sieradzkiego otrzymała Anna Maria Wierzchucka z Warszawy za wiersz:
wiatr nie jest domem liże tylko zwierzęta
a my w lesie. przytuleni do igieł. zatopieni w mchu.
układamy dwie bajki o wojnie.
nocą słychać miasta. dudnią. rozgorączkowane podchodzą pod ściółkę.
kradną jagody. i żywinę w przydrożnych chałupach.
gwałcą też baby.
ale o tym nie wolno opowiadać ani śpiewać. licho nie śpi.
takie licho omija tylko krzyże w świeżej ziemi.
baby noszą ranne mleko świętej rycie. niestety kiedy miasta idą przez wieś potrzeba dużo. dużo więcej świętych. gęsto ułożone aureole tworzą rybią łuskę. dlatego baby poszczą. ale wystające z brzuchów ości nie powstrzymują miast. potem baby krzyczą po lasach i budzą
wiatr.
chociaż wiatr nie jest domem i wylizuje tylko zwierzęta.
Drugie miejsce zajął Marcin Królikowski z Warszawy za wiersz Zaczarowane okienko:
Polana pod lasem.
Sarenka.
Klęka.
Czyja to ręka,
że sarenka klęka?
Trzeba dać odpowiednią ekspozycję życiu.
Powkładać to życie w kwadraciki, gablotki, okienka,
i siebie w tych klatkach ułożyć, a jeśli nie chcieć już w nic
więcej wierzyć, to warto odpuścić i innym dać przeżyć.
Trzeba dać odpowiednią ekspozycję śmierci, bo kto nas wyręczy
w tej śmierci, kto nas (z tej nocy, niemocy) po wszystkim uleczy?
I starzeć się estetycznie należy, spokojnie ułożyć pod pięknym pomnikiem,
nóżki do przodu, na nóżkach pantofle, i muszka w groszki, i cukierek w ustach.
Landszaft, obrazek to gorzki:
Sarenka nie klęka.
Już nie drży sarenka.
Czyja to ręka, że śpi już
sarenka, a obok sarenki
kolejne sarenki?
Tak, jak śpiewa Wojtek w Ba!:
Polana pod lasem, polifonia, po-li-fo-ni-ja!
Okienko, w okienku ręka.
Czyja to ręka?
Należy nadać odpowiedni wyraz twarzy, i rozkazy dłoniom,
jeśli się kocha. I ekspozycję ciał ułatwić, poukładać w szafach,
pościel zmienić dopiero, kiedy straci zapach. Należy gotować
większość dań na zapas, z przepisu, podawać na czas.
Tak, jak śpiewa Wojtek w Ba!:
Polana pod lasem, polifonia, po-li-fo-ni-ja!
Okienko, w okienku ręka.
Czyja to ręka?
Drzewo, kapliczka
w połowie pieńka.
Och, jak w niej ciemno.
Jak pusto jest pieńkom.
Czyja to ręka?
Czyja to ręka?
Należy broń trzymać w ekspozycji ku górze, przeładowywać broń
tylko w martwym punkcie. Odławiać tylko te najsłabsze w stadzie.
Okienko muszki, wyćwiczona ręka, wszystko co piękne
niech pokornie klęka.
Czyja to ręka, czyja to ręka?
Kto zgasił oczy, kto stłukł okienka?
Trzecie miejsce zajął Krzysztof Schodowski z Warszawy za wiersz:
w grudniowe przedpołudnie wyruszył a my zasłanialiśmy twarze
w drodze by nie widzieć – tak właśnie pracuje ziemia. i prowadziły nas nagie
rzędy drzew pozbawione koron. im bliżej bramy głównej tym odważniej przycięte
jak gdyby przypominały: tam spoczywa las utkany z iskier i kości. mogilnik
zanurzony we mgle. wiatr przenosi srebro wkłada do ust. głowy jak rozłupane
fotony światła – ten moment pamiętamy najsilniej i toczenie łez
na dźwięk łopaty zanurzanej w piachu.
nastały dni które należy wypełnić lecz najpierw jego ciało objawione nagle
w deszczu potem w podmiejskim autobusie. porzucono mnie nagiego
znaczono skórę a ja wołałem: wierzę w jednego ojca wszechmogącego
stworzyciela chleba i cierni wszystkich rzeczy witalnych i niewitalnych
co przychodzą z rana gdy w ustach pokusa u syna twojego opuszczonego
który z ojca jest zrodzony przed wszystkimi nałogami. zrodzony
a nie stworzony współistotny ojcu a przez niego wszystko.
Nagrodę publiczności, ufundowaną przez Prezydenta Sieradza, otrzymał żartobliwy wierszyk, zaprezentowany przez Kazimierę Garbiec.
W sobotę, 1 lipca, już o godzinie 900 w bibliotece rozpoczęły się warsztaty literackie, prowadzone w grupach przez gości Festiwalu: Przemysława Dakowicza, Adriana Glenia, Krzysztofa Kuczkowskiego i Wojciecha Kudybę. Pod ich przewodnictwem uczestnicy nie tylko rozmawiali o poezji, ale pracowali nad własnymi wierszami, ćwicząc różne formy poetyckiej wypowiedzi.
Po zakończeniu zajęć warsztatowych swoją twórczość zaprezentowały grupy poetyckie z województwa łódzkiego, między innymi „Biuro Tłumaczeń” z Bełchatowa, „Anima” z Sieradza i Sieradzka Grupa Poetycka „Desant”, jako że z założenia Noc Poezji i Muzyki oraz Forum Grup Poetyckich Województwa Łódzkiego mają sprzyjać integracji środowisk twórczych z całej Polski, zachęcać do własnych literackich poszukiwań, pozwalać na prezentację twórczości osób dotychczas piszących tylko „do szuflady”.
Po prezentacjach grup poetyckich nadeszła pora na zwiedzanie Sieradza – przewodnicy Polskiego Towarzystwa Turystyczno-Krajoznawczego podczas spaceru po mieście pokazali gościom Festiwalu najciekawsze zabytki i opowiedzieli o jego wielowiekowej historii.
Sobotnie popołudnie uczestnicy Festiwalu spędzili na „Poszukiwaniu arcywiersza”. Eksperyment literacki o takiej nazwie przygotowali poeci związani z „Toposem”. Publiczność zgromadzona w Teatrze Miejskim miała zdecydować, który z mówców był najbardziej przekonujący. Czy arcywierszem jest „Śniło mi się, że idę do szkoły” Jarosława Marka Rymkiewicza, o którym mówił Przemysław Dakowicz? Czy raczej „Moja kochana mamusia” Juliana Kornhausera, analizowany przez Adriana Glenia? Czy może „Tren Fortynbrasa” Zbigniewa Herberta w interpretacji Krzysztofa Kuczkowskiego? Czy wreszcie wiersz Tadeusza Różewicza „Jest taki pomnik”, do którego przekonywał Wojciech Kudyba? Okazało się, że odnalezienie arcywiersza nie jest proste, nawet z pomocą wybitnych literaturoznawców. Każdy z uczestników Festiwalu wybierał inaczej. I właśnie ten indywidualizm w odbiorze poezji jest – naszym zdaniem – największą wartością…
Sobotnią muzyczną gwiazdą Festiwalu i Forum był Piotr Dąbrówka, laureat wielu konkursów i festiwali piosenki poetyckiej. Kompozytor i autor tekstów, chętnie sięga również po wiersze Bolesława Leśmiana, Stanisława Grochowiaka czy Tadeusza Nowaka. Charyzmatyczny, czarujący publiczność matowym, męskim głosem pieśniarz zabrał uczestników Festiwalu w muzyczną podróż do świata poezji.
Dwudniowe spotkanie z poezją zakończył „Poetycki Hyde Park” w Biurze Wystaw Artystycznych, gdzie swoje wiersze mógł przedstawić każdy spośród zebranych. Z pewnością wielu z nich do dalszej twórczości zainspiruje zaprezentowana w galerii wystawa prac Izabeli Wyrwy i Wawrzyńca Strzemiecznego, zatytułowana „Przestrzenie graficzne”.
Festiwalowym wydarzeniom towarzyszyła również wystawa „Aleja Poetów” – w naszej bibliotece i holu Teatru Miejskiego prezentujemy biogramy oraz wybrane wiersze autorów związanych z Dwumiesięcznikiem Literackim „Topos”. Wystawę można oglądać do końca lipca.